W gronie tym są m.in. zarządzający takimi funduszami jak Tribeca Investment Partners, Terra Capital, czy Anaconda Invest. Zgodnie twierdzą oni, że dynamika podaży miedzi wspiera wzrosty cen tego metalu.
Te bycze prognozy pojawiły się po kłopotach w jakie popadły kluczowe kopalnie pod koniec minionego roku. To co wcześniej wskazywało, że branża będzie borykała się z nadmiarem surowca na rynku teraz przerodziło się w prawdopodobieństwo deficytu, zwraca uwagę Todd Warren z Tribeca Investment Partners.
Czytaj więcej
Od lipcowego debiutu PT Amman Mineral International, indonezyjski producent miedzi i złota ponad czterokrotnie zwiększył cenę akcji, ale to nie koniec zwyżek notowań.
Jego zdaniem na skutek podażowego wyzwania w dającej się przewidzieć przyszłości biznes będzie „bardzo silny”.
Z kolei Matthew Langsford z funduszu Terra Capital obstawia, że w tym roku ceny miedzi poszybują o co najmniej50 proc. Także kolejne lata powinny być korzystne dla producentów tego metalu, przekonuje w rozmowie z agencją Bloomberga.