Amerykański PKB wzrósł w czwartym kwartale o 3,3 proc., podczas gdy średnio prognozowano, że powiększy się on tylko o 2 proc., po zwyżce o 4,9 proc. osiągniętej w trzecim kwartale. (To dane annualizowane, czyli liczone kw./kw. w tempie rocznym.) Ze wstępnych danych wynika, że wyższy od oczekiwań wzrost gospodarczy w końcówce roku był w dużym stopniu zasługą konsumpcji prywatnej, która wniosła 1,91 pkt proc. do wzrostu PKB. Korzystnie na ten odczyt wpłynęły również inwestycje biznesowe oraz eksport. Przez cały 2023 r. amerykański PKB wzrósł o 2,5 proc., po tym jak w 2022 r. Gospodarka więc przyspieszyła, pomimo tego, że Fed podnosił stopy procentowe najbardziej agresywnie od czterech dekad.
- O ile doszło do umiarkowanego spowolnienia w porównaniu z trzecim kwartałem, to wzrost gospodarczy i tak był wyższy od szacunków mówiących o długoterminowym potencjale wzrostowym, który jest bliższy poziomowi 2 proc. To również o wiele lepszy wynik niż osiągany przez gospodarki innych państw G7, gdzie PKB wszedł w stagnację pod wpływem wyższych stóp procentowych - twierdzi Paul Ashworth, ekonomista z firmy badawczej Capital Economics.
Wstępne dane o wzroście gospodarczym w czwartym kwartale sugerują również słabnącą presję inflacyjną. Deflator PKB (miernik poziomu cen dla całej gospodarki) wzrósł wówczas o 1,5 proc. w porównaniu z poprzednimi trzema miesiącami. Średnio oczekiwano natomiast, że wzrośnie on 2,3 proc., po zwyżce o 3,3 proc. Inflacja bazowa PCE, czyli wskaźnik na który mocno zwraca uwagę Fed, pozostała natomiast na poziomie 2 proc., co było zgodne z prognozami.
Po publikacji tych danych, barometr CME FedWatch wskazywał, że jest 97,4 proc. szans na to, że w przyszłą środę Fed utrzyma główną stopę procentową w przedziale 5,25 - 5,5 proc. Prawdopodobieństwo jej obniżki w marcu szacowane było około 45 proc., a w maju na prawie 90 proc.
- Fedowi udało się zdusić inflację bez zduszania gospodarki. Podwyżki stóp procentowych dokonane przez Rezerwę Federalną wolno rozchodzą się po gospodarce. Spodziewamy się, że 2024 rok będzie dla USA rokiem wolnego wzrostu PKB, ale nie używamy jeszcze słowa "recesja" - prognozuje Dan North, ekonomista Allianz Trade.