Lądowanie będzie miękkie, ale długie

Rozwój światowej gospodarki wyraźnie zwolnił w stosunku do długoterminowej średniej i niewiele wskazuje na to, aby w najbliższych latach miał przyspieszyć. Wraz z gospodarką hamuje inflacja, ale w większości krajów do celu banków centralnych wróci dopiero w 2025 r.

Publikacja: 10.10.2023 11:29

Lądowanie będzie miękkie, ale długie

Foto: PAP/EPA

Taki obraz światowej gospodarki wyłania się z nowych prognoz Międzynarodowego Funduszu Walutowego, opublikowanych we wtorek.

„Prawdopodobieństwo miękkiego lądowania wzrosło, ale perspektywy wzrostu są najsłabsze od dekad” – napisał w komentarzu do publikacji Pierre-Olivier Gourinchas, główny ekonomista MFW. Tzw. miękkie lądowanie to w żargonie ekonomistów sytuacja, gdy bankom centralnym udaje się sprowadzić inflację do celów, nie powodując przy tym recesji.

“Rekonwalescencja światowej gospodarki po pandemii, inwazji Rosji na Ukrainę oraz kryzysie kosztów życia postępuje. W retrospekcji, odporność gospodarki na te szoki była niezwykła. Pomimo tego, że wojna spowodowała zaburzenia na rynku energii i żywności, a polityka pieniężna została bezprecedensowo zaostrzona, aby pokonać najwyższą od dekad inflację, wzrost aktywności ekonomicznej zwolnił, ale nie ustał całkowicie” – podkreślił Gourinchas. Jak jednak dodał, tempo wzrostu na świecie jest zróżnicowane, a perspektywy poszczególnych gospodarek coraz bardziej się rozbiegają.

Aktywność w światowej gospodarce, mierzona realnym produktem krajowym brutto, zwiększy się w tym roku według ekonomistów z MFW o 3 proc., po zwyżce o 3,5 proc. w 2022 r., a w przyszłym roku o 2,9 proc. Od lipca, gdy MFW poprzednio aktualizował prognozy, oczekiwania na ten rok się nie zmieniły, a na przyszły rok minimalnie zmalały (o 0,1 pkt proc.). Dla porównania, w piętnastu latach przed pandemią Covid-19 (czyli w okresie 2005-2019), globalny PKB rósł średnio w tempie 3,7 proc., pomimo recesji w 2009 r.

MFW nie spodziewa się też wyraźnego przyspieszenia rozwoju gospodarki w nieco dalszej perspektywie. Obecne prognozy ekonomistów z tej waszyngtońskiej instytucji sugerują, że wzrost PKB będzie oscylował w okolicy 3,1 proc. co najmniej do 2028 r. Jeszcze rok temu oceniali, że to średnioterminowe tempo rozwoju – odzwierciedlające szacunki tzw. potencjalnego tempa wzrostu globalnej gospodarki - będzie bliższe 3,3 proc. Ani tamten, ani obecny scenariusz, nie dawały szans na to, że globalna gospodarka całkowicie odrobi pandemiczne straty. W tym roku globalny PKB będzie o około 3,4 proc. niższy niż byłby, gdyby podążał ścieżką prognozowaną w 2019 r. W kolejnych latach ta luka będzie się zaś powiększała.

Dlaczego w ocenie ekonomistów z MFW potencjał rozwojowy światowej gospodarki zmalał? Jednym z powodów jest uporczywość inflacji, która będzie wymuszała długotrwałe utrzymywanie restrykcyjnej polityki pieniężnej. Za trwałe hamulce rozwoju MFW uważa też postępującą fragmentację światowej gospodarki, wysoki poziom zadłużenia rządów, ograniczający ich swobodę w polityce fiskalnej, oraz większą częstość ekstremalnych zdarzeń pogodowych.

„Inflacja nadal zwalnia, z 9,2 proc. w 2022 r., do 5,9 proc. z br. i 4,8 proc. w 2024 r. Inflacja bazowa, która nie obejmuje cen żywności i nośników energii, również, według naszych prognoz, będzie malała, ale łagodniej, do 4,5 proc. w przyszłym roku. Większości krajów zapewne nie uda się przywrócić inflacji do celu przed 2025 r.” – napisał Gourinchas.

Dotyczy to również Polski, gdzie inflacja – w ocenie MFW – wyniesie w tym roku średnio 12 proc., aby w 2024 r. zmaleć do 6,4 proc., a w 2025 r. do 4,5 proc. Jeszcze w 2026 r., jak oczekują ekonomiści z waszyngtońskiej instytucji, inflacja będzie średnio wynosiła 3,6 proc., czyli będzie powyżej górnej granicy pasma dopuszczalnych odchyleń od celu NBP (2,5 proc. z tolerancją odchyleń o 1 pkt proc. w każdą stronę). Od kwietnia, gdy MFW poprzednio aktualizował prognozy dla Polski, oczekiwana ścieżka inflacji w latach 2024-2026 przesunęła się wyraźnie w górę. Przykładowo, pół roku temu analitycy z waszyngtońskiej instytucji spodziewali się, że inflacja nad Wisłą w 2024 r. wyniesie 6 proc., a rok później 4,1 proc. Jedną z przyczyn tej zmiany prognoz może być rozpoczęty przez Radę Polityki Pieniężnej we wrześniu cykl obniżek stóp procentowych.

Spośród największych gospodarek rozwiniętych, najlepsze perspektywy w ocenie MFW mają USA, gdzie PKB w tym roku ma się zwiększyć o 1,5 proc., a w przyszłym roku o 1,4 proc. Od lipca te prognozy się nie zmieniły. Dla porównania, PKB strefy euro w tym roku wzrosnąć ma o 0,7 proc., a w 2024 r. o 1,2 proc., zamiast – odpowiednio - o 0,9 i 1,5 proc., jak ekonomiści z Funduszu sądzili latem.

Aktywność w polskiej gospodarce zwiększy się w tym roku, według MFW, o 0,6 proc., a w kolejnych dwóch latach o 2,3 i 3,1 proc. W kwietniu prognozy na bieżący rok były niższe (0,3 proc.), ale na lata 2024 i 2025 r. były wyższe (odpowiednio 2,4 i 3,7 proc.).

Prognozy MFW dla polskiej gospodarki są zbieżne z oczekiwaniami większości ekonomistów. Według wrześniowej ankiety makroekonomicznej NBP, szerokie grono ekonomistów za najbardziej prawdopodobny scenariusz uważa obecnie wzrost PKB Polski o 0,4 proc., a w kolejnych dwóch latach o 2,5 i 3 proc.

Gospodarka światowa
USA: Odczyt PKB rozczarował inwestorów
Gospodarka światowa
PKB USA rozczarował w pierwszym kwartale
Gospodarka światowa
Nastroje niemieckich konsumentów nadal się poprawiają
Gospodarka światowa
Tesla chce przyciągnąć klientów nowymi, tańszymi modelami
Gospodarka światowa
Czy złoto będzie drożeć dzięki Chińczykom?
Gospodarka światowa
Czy cena złota dojdzie do 3000 dolarów za uncję?