Ze wstępnych danych wynika, że inflacja HICP (czyli liczona według ujednoliconego, unijnego koszyka) była w październiku najwyższa w Estonii, gdzie sięgała aż 22,4 proc. (Wyhamowała jednak w porównaniu z wrześniem, gdy wynosiła 24,1 proc.) Najniższa była we Francji, gdzie wyniosła 7,1 proc. Wysoka inflacja skłoniła Europejski Bank Centralny do podwyżki głównej stopy procentowej na ostatnim posiedzeniu o 75 pb.

W poniedziałek opublikowano również dane o PKB Włoch, czyli trzeciej pod względem wielkości gospodarki strefy euro. Były one dużo lepsze od prognoz. Włoski PKB urósł o 0,5 proc. w trzecim kwartale, po zwyżce w drugim o 1,1 proc. Średnio prognozowano, że jego wzrost będzie zerowy. W piątek opublikowano dane o PKB z innych dużych państw eurolandu. Niemcy niespodziewanie doświadczyły wzrostu gospodarczego o 0,3 proc., a wzrost we Francji i Hiszpanii wyniósł po 0,2 proc.

Choć gospodarka eurolandu wciąż rosła w ostatnich trzech miesiącach, to wielu analityków wskazuje, że jej wejście w recesję jest już i tak nieuchronne. – Dane wysokiej częstotliwości są już na negatywnym terytorium, a kwestią otwartą jest nie to czy dojdzie do recesji, tylko to jak ona będzie głęboka. O ile dane za trzeci kwartał były bardziej solidne, niż można było się spodziewać, to zimowa recesja w strefie euro jest już bliska – ocenia Nicola Nobile, ekonomistka firmy badawczej Oxford Economics.