Podwyżka stóp dokonana przez EBC była pierwszą od 2011 roku. Unijny bank centralny skończył tym samym z polityką ujemnych stóp procentowych (ujemnej stopy depozytowej) prowadzoną od 2014 r.
Christine Lagarde, prezes EBC, zapowiadała po czwartkowym posiedzeniu, że stopy w strefie euro zostaną w lipcu najprawdopodobniej podwyższone o 25 pb. Zastrzegała jednak, że podwyżka może być większa, jeśli będą przemawiały za tym okoliczności. Argumentem za silniejszym zacieśnianiem polityki pieniężnej jest przyspieszająca inflacja, która wyniosła w czerwcu w strefie euro rekordowe 8,6 proc.
Dalsza ścieżka zacieśniania polityki pieniężnej w strefie euro jest jednak dosyć niepewna.
„Obecnie inwestorzy już coraz bardziej patrzą w przyszłość i szacują, na ile ECB może pozwolić sobie na jastrzębie nastawienie także w kolejnych miesiącach. Obecnie na rynku wyceniana jest łączna podwyżka stóp w strefie euro o około 1 proc. (…). Ale nie jest to takie pewne, biorąc pod uwagę wyzwania, przed którymi stoi obecnie Europa. Niestabilność włoskiego rządu może przekształcić się w jego rozpad w kolejnych miesiącach. Ale jeszcze większym problemem (dla Włoch i nie tylko) jest niepewność dotycząca zaopatrzenia Europy w surowce energetyczne.” – pisała przed czwartkową decyzją EBC Dorota Sierakowska, analityczka DM BOŚ.