Bessa na giełdach oraz pesymistyczne prognozy dla gospodarek powodują, że zarówno apetyt inwestorów na IPO, jak i liczba spółek chcących zadebiutować na giełdzie spadają. Trend ten jest globalny, a pierwsze półrocze przyniosło znaczne spadki na rynku pierwszych ofert publicznych.
Czytaj więcej
Indeksy w czwartek wyznaczyły nowe roczne minima. Niskie wyceny zniechęcają do plasowania emisji akcji. Systematycznie przybywa spółek, które zawieszają oferty publiczne.
Ponad 50-proc. spadki
Z danych EY wynika, że w II kwartale na giełdach z całego świata doszło do 305 IPO, co oznacza spadek o 54 proc. rok do roku. Wartość tych ofert publicznych sięgnęła 40,6 mld USD, co oznacza spadek o 65 proc. rok do roku. Dane pokazują, że II kwartał był więc jeszcze gorszy niż pierwszy. W efekcie w I półroczu na giełdach zadebiutowało 630 firm, a wartość IPO sięgnęła 95,4 mld USD. Stanowi to spadek odpowiednio o 46 proc. i 58 proc. rok do roku.
– Początkowy impet z rekordowego IPO w 2021 r. został szybko utracony w obliczu rosnącej zmienności na rynku spowodowanej napięciami geopolitycznymi, niekorzystnymi warunkami makroekonomicznymi, osłabieniem wycen giełdowych i rozczarowującymi notowaniami po IPO, co bardziej zniechęciło nastroje inwestorów do pierwszych ofert publicznych – przyznał Paul Go, globalny lider działu IPO w EY.