Do takiego wniosku doszli analitycy nowojorskiego banku Morgan Stanley, którzy wzięli pod lupę transakcje nowych inwestorów od początku 2020 roku.
- Wiele spośród tych osób przygodę z inwestowaniem zaczęło wraz z pandemią , a więc ich jedynym doświadczeniem był ten horrendalny rynek, napędzany przez Fed – wskazuje Matthew Tuttle, prezes Tuttle Capital.
Czytaj więcej
Najpierw pojawiła się inflacja, później zachwiały się zyski firm technologicznych, a teraz mamy wojnę rosyjsko-ukraińską. Te czynniki mogą położyć kres postpandemicznym ekscesom na rynkach.
Wszystko się zmieniło, wraz z listopadową reorientacją amerykańskiej Rezerwy Federalnej, ale ci inwestorzy nie zdawali sobie s tego sprawy, gdyż znali tylko rynek wspomagany przez bank centralny.
- Zapłacili za to straszną cenę - podkreśla Tuttle w rozmowie z Bloombergiem.