Departament Skarbu, któremu podlega stanowisko „cara płacowego”, nie podał daty odejścia Feinberga. Nie wyznaczył też jeszcze nikogo na jego następcę.
Stanowisko „cara” powstało w czerwcu zeszłego roku. Jego zadaniem jest kontrola wynagrodzeń zarządów firm finansowych i motoryzacyjnych, które w czasie kryzysu otrzymały pomoc od rządu. Działania Feinberga polegały m.in. na nakłanianiu objętych pomocą firm, aby mniej płaciły menedżerom w gotówce, a więcej np. w akcjach, których cena jest zależna od sytuacji spółki.
Feinberg długo był sędzią w arbitrażu. Stał się znany po zamachach z 11 września 2001 r., gdy objął nadzór nad funduszem wypłacającym odszkodowania rodzinom ofiar.
Teraz jego wyłącznym zadaniem będzie sprawowanie pieczy nad wartym 20 mld USD funduszem, z którego mają być wypłacane rekompensaty dla poszkodowanych w wyniku wycieku ropy z uszkodzonego szybu naftowego BP. Stanowisko to powierzył mu w zeszłym tygodniu prezydent Barack Obama. Wyciek rozpoczął się od eksplozji platformy Deepwater Horizon 20 kwietnia i stał się największą katastrofą ekologiczną w historii Stanów.Fundusz, za który odpowiada Feinberg, jest w całości opłacany przez BP, ale ma funkcjonować niezależnie zarówno od brytyjskiej spółki, jak i od rządu USA.
[ramka][b]BP superokazją?[/b]