Czechy: Rząd planuje zrównoważyć finanse

Liderzy ODS, TOP 09 i VV, czyli trzech partii, które po majowych wyborach parlamentarnych utworzyły koalicję rządową w Czechach, ustalili właśnie ekonomiczne priorytety gabinetu premiera Petra Necasa.

Publikacja: 03.07.2010 08:52

Miroslav Kalousek, ma być ministrem finansów Czech.

Miroslav Kalousek, ma być ministrem finansów Czech.

Foto: Bloomberg

Koalicjanci zgodzili się, że deficyt budżetowy w przyszłym roku nie może przekroczyć 140 mld koron (22,6 mld zł).

Oznacza to, że wyniesie najwyżej 4,6 proc. PKB. Wzrost gospodarczy Czech aż do 2016 r. miałby wynosić co najmniej 1 proc. rocznie. Efektem miałoby być zrównoważenie finansów publicznych i zredukowanie już w 2013 r. deficytu budżetowego do poziomu 3 proc. PKB. Podatek dochodowy od osób prawnych nie wzrośnie, nie będzie się również pogłębiać progresja podatku dochodowego od osób fizycznych. W 2012 r. może się jednak zmienić wysokość składek na ubezpieczenie zdrowotne i społeczne. Ma to związek z planowaną reformą emerytalną.

Rząd planuje zredukować wydatki o 54 mld koron (8,7 mld zł) i zwiększyć budżetowe dochody o 20 mld koron (3,2 mld zł). Jak powiedział premier, oszczędności w przyszłym roku obejmą wszystkie ministerstwa.Bez korekty wydatków i dochodów budżetu, zdaniem Eduard Janota, odchodzącego ministra finansów, deficyt budżetu państwa w 2011 r. osiągnie poziom około 210 mld koron (prawie 40 mld zł). Stanowiłoby to blisko 7 proc. PKB Czech.

Dziedziny wymagające najgłębszych reform – jak finanse, polityka socjalna czy zdrowie – przypadły w udziale przedstawicielom TOP09. Dlatego, zdaniem opozycyjnej partii CSSD, najważniejszą osobą w rządzie wcale nie będzie Necas z ODS, ale Miroslav Kalousek, lider TOP09 i minister finansów. Premier chce sobie jednak zagwarantować bezpośredną kontrolę nad sprawami ekonomicznymi. Np. nadzór nad państwowymi spółkami jak CEZ, czy liniami lotniczymi CSA ma być sprawowany w konsultacji z nim.

[ramka][b]Cięcia nie wpłyną na nasz region[/b]

Cięcia wydatków budżetowych w strefie euro nie zaszkodzą gospodarkom naszego regionu – wynika z analizy przygotowanej przez czeski bank Ceska Sporitelna. Chociaż Czechy, Węgry, Polska i Słowacja większość swoich towarów eksportują na zachód Unii Europejskiej, zwłaszcza do Niemiec, to sporą część tego eksportu stanowią półprodukty, które po przetworzeniu na wyroby gotowe wysyłane są dalej, do Azji i obu Ameryk. Potencjalny mniejszy popyt w strefie euro nie powinien więc zbyt mocno zaszkodzić zamówieniom na nasze towary – zauważają analitycy czeskiego banku.Ich zdaniem obserwację tę potwierdza duża korelacja zmian produkcji przemysłowej w krajach naszego regionu z eksportem Niemiec do krajów spoza Unii Europejskiej. – Chociaż relacje krajów regionu z Niemcami są ścisłe, to jednak impuls wzrostowy pochodzi zupełnie skąd indziej – uważa Martin Lobotka, ekonomista z Ceska Sporitelna. [/ramka]

Gospodarka światowa
EBC skazany na kolejne cięcia stóp
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
EBC znów obciął stopę depozytową o 25 pb. Nowe prognozy wzrostu PKB
Gospodarka światowa
Szwajcarski bank centralny mocno tnie stopy
Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
Gospodarka światowa
Rządy Trumpa zaowocują wysypem amerykańskich fuzji i przejęć?