Mie­rzą­cy ak­tyw­ność w prze­my­śle in­deks PMI spadł w grud­niu do 53,9 pkt, z 55,2 pkt w li­sto­pa­dzie. To je­go pierw­szy spa­dek od pię­ciu mie­się­cy. Ana­li­ty­cy li­czy­li, że bę­dzie on znacz­nie bar­dziej umiar­ko­wa­ny – śred­nia pro­gnoz wy­no­si­ła 55 pkt.

Jak wska­zu­ją eko­no­mi­ści, spa­dek ak­tyw­no­ści jest po­chod­ną dzia­łań zmie­rza­ją­cych do po­wstrzy­ma­nia in­fla­cji oraz ogra­ni­cze­nia zu­ży­cia ener­gii. Przyj­mu­ją go jed­nak na­wet z lek­ką ulgą. – Po­mo­że to zła­go­dzić na­pię­cia in­fla­cyj­ne. A żad­ne­go za­gro­że­nia ostrym spo­wol­nie­niem go­spo­dar­czym nie do­strze­gam – ko­men­tu­je ra­port o PMI Ken Peng, eko­no­mi­sta z Ci­ti­gro­up w Pe­ki­nie.

Wy­so­ka in­fla­cja, któ­ra wy­no­si­ła w li­sto­pa­dzie 5,1 proc. i by­ła naj­wyż­sza od 28 mie­się­cy, mo­gła­by za­szko­dzić go­spo­dar­ce. Aby z nią wal­czyć, w grud­niu Chi­ny dru­gi raz z rzę­du pod­nio­sły sto­py pro­cen­to­we.