MFW oświadczył, że oczekuje, iż dwie najpotężniejsze gospodarki z G7 przedłożą konkretne plany cięć budżetowych, które umożliwią opanowanie zadłużenia publicznego. Premier Japonii Naoto Kan ogłosił w piątek reformę podatków, która ma ograniczyć zadłużenie kraju. Niestety rozłam we własnej partii oraz sprzeciw opozycji nie wróżą jej powodzenia. Kan zapowiedział, że najważniejszą sprawą jest kwestia utrzymania dyscypliny finansowej i zapewnienie o stabilności finansowej Japonii.
Moody's Investors Service ostrzegł w czwartek w nocy, że jeśli rząd USA nie podejmie działań ograniczających wzrost deficytu budżetowego kraju, zwiększy się prawdopodobieństwo, że rating USA na poziomie AAA otrzyma perspektywę negatywną.
Raport agencji Moody's został opublikowany po tym, jak inna agencja, Standard & Poor's obniżyła ocenę wiarygodności kredytowej Japonii do "AA minus" z "AA".
Rynki kapitałowe spokojnie zareagowały po ogłoszeniu tych ostrzeżeń, mimo że ogromne zobowiązania obu krajów mogą zniweczyć próbę odzyskania dyscypliny finansowej i próbę naprawy finansów kraju. W swoim raporcie MFW ogłosił, że konieczne jest aby w zaawansowane gospodarczo kraje przygotowały długoterminowe wiarygodne programy naprawy gospodarek.
W ciągu kilku lat od początku kryzysu dług publiczny USA powiększył się o 60 proc. i w 2011 roku przewiduje się, że deficyt budżetowy wyniesie 1,5 biliona dolarów. Deficyt będzie stanowić 9,8 proc. PKB. W 2010 r. deficyt budżetowy USA wyniósł 1,29 biliona dolarów. Sytuacja Japonii jest jeszcze gorsza. Długoterminowy dług Japonii szacowany jest na 869 bln jenów (ok. 10,6 bln dol.). Stanowi to 181 proc. PKB.