Podstawowa roczna stopa pożyczkowa wzrosła do 6,06 proc. z 5,81 proc., a roczna stopa depozytowa z 2,75 proc. do 3?proc. Po opublikowaniu tej informacji przez Ludowy Bank Chin, spadły na giełdach ceny ropy naftowej i miedzi i zaczerwieniło się na największych giełdach akcji w Europie Zachodniej. Uczestnicy rynku dali wyraz swoim obawom, że działania premiera Wen Jiabao mające na celu okiełznanie inflacji spowodują spowolnienie tempa wzrostu najszybciej rozwijającej się na świecie dużej gospodarki.
Wczorajszą decyzją Chiny przyłączyły się do Indii, Indonezji, Tajlandii i Korei Płd., które w tym roku podniosły już stopy procentowe, próbując w ten sposób zapobiec przegrzaniu koniunktury gospodarczej w regionie, który przewodzi globalnemu ożywieniu.
Chiński bank centralny zdecydował się na podwyżkę stóp w ostatnim dniu trwających tydzień obchodów Księżycowego Nowego Roku i przed zapowiedzianą na przyszły tydzień publikacją raportu, który może wykazać wzrost cen konsumpcyjnych w styczniu o 5,3 proc. Tak wysoka inflacja jest wielce prawdopodobna, bo nękająca północne Chiny susza zmniejszy zbiory zbóż, a noworoczny boom pożyczkowy dodatkowo zwiększył podaż pieniądza, która w minionych dwóch latach wzrosła o ponad 50 proc.
Poza podnoszeniem stóp procentowych i zwiększaniem obowiązkowych rezerw banków komercyjnych, chiński rząd zwiększy też sprzedaż żywności ze strategicznych rezerw, zapowiada subsydiowanie najmniej zarabiających i stanowcze rozprawienie się ze spekulacją i gromadzeniem nadmiernych zapasów żywności.
Bank centralny podniósł oprocentowanie długoterminowych depozytów bardziej niż o 25 pkt bazowych, czyli bardziej niż w przypadku depozytów rocznych, a oprocentowanie kredytów zaciąganych na dłużej niż rok będzie podniesione mniej niż o 25 pkt bazowych.