- Uważnie przyglądamy się tej możliwości. Gdyby nadzór wyraził na to zgodę, chcielibyśmy wdrożyć ją jeszcze w tym roku – powiedział CNBC David Farrar, dyrektor LCH.Clearnet ds. handlu surowcami.
Londyńska firma rozliczająca transakcje nie jest pionierem w dziedzinie zwiększania użyteczności żółtego kruszcu. - Na szerokim rynku widać tendencję, aby używać złota lub certyfikatów dowodzących jego posiadanie w transakcjach z wykorzystaniem dźwigni finansowej – twierdzi Mike Frawley, szef działu metali w Newedge Group.
Faktycznie, złoto jako zabezpieczenie transakcji przyjmuje już od jesieni 2009 r. CME Group, operator największej na świecie giełdy terminowej. Rok później jego największy konkurent, Intercontinental Exchange (ICE), pozwolił na wykorzystanie kruszcu do zabezpieczania niektórych transakcji na swoim londyńskim parkiecie.
Kilka dni temu do tego grona dołączył bank JPMorgan Chase. Ogłosił plan przyjmowania złota - a w dalszej perspektywie także innych metali szlachetnych - pod zastaw pożyczanych akcji i zobowiązań swoich kontrahentów wynikających z transakcji repo.
Analitycy wskazują, że dzięki tym zmianom status złota jest coraz bliższy tradycyjnym walutom. To z kolei może zwiększać popyt na ten kruszec i w efekcie dalej windować jego ceny, które idą w górę nieprzerwanie od dekady. W ub.r. skoczyły one o 30 proc., bijąc historyczne rekordy.