Obdarowywanie biżuterią znów w modzie

Po dwóch słabszych latach sprzedaż biżuterii w Stanach Zjednoczonych w ubiegłym roku wzrosła o 7,7 proc. Amerykanie kupili świecidełka za 63,4 mld dolarów. Kupujący szukają dobrych okazji, a jubilerzy starają się utrzymać niskie ceny

Aktualizacja: 27.02.2017 02:55 Publikacja: 12.02.2011 13:40

Obdarowywanie biżuterią znów w modzie

Foto: Bloomberg

Sprzedaż biżuterii wzrosła znacząco podczas ostatnich świąt Bożego Narodzenia. I nadal rośnie. Szczyt spodziewany jest na poniedziałek – czyli święto zakochanych.

Amerykanie znów zainteresowali się biżuterią, jednak wypatrują wyjątkowych okazji. W roku 2010 sprzedaż biżuterii w Stanach Zjednoczonych wzrosła o 7,7 procent do rekordowej kwoty 63,4 mld dolarów podaje Jewelers Board of Trade na podstawie danych otrzymanych z Departamentu Handlu. Wzrost sprzedaży poprzedzały dwa lata spadków.

Ceny złota w zeszłym roku wzrosła o 30 proc., uncja złota warta była 1300 dolarów. W tej sytuacji jubilerzy starali się, by ceny pozostały niskie dzięki wymyślnym projektom, by nie odstraszyć mężów i narzeczonych przed przyjściem do sklepu.

Najskuteczniejszą strategią okazało się projektowanie mniejszej, lżejszej biżuterii poprzez pomysły designerskie: koronki, sploty, wycięcia zamiast jednolitej bryły złota. Firmy takie jak Gurhan i Tiffany łączą srebro ze złotem tworząc bransoletki i naszyjniki. Klienci chętnie kupują pierścionki i naszyjniki, do których można dokupić dodatkowe ozdoby na przestrzeni nawet kilku miesięcy.

Nawet tradycyjny jedno-diamentowy pierścionek zaręczynowy ustępuje miejsca mniej kosztownym modelom. Mały diament umieszczony centralnie, otoczony mniejszymi diamencikami wygląda okazalej, a cena jest bardziej przystępna. Jest to model obecnie popularny wśród przyszłych panien młodych - mówi Amanda Gizzi, rzeczniczka Jewelers of America. Ludzie przykładają większą wagę planując swoje inwestycje, szukają przedmiotów o nieprzemijającej wartości.

Przewiduje się, że sprzedaż biżuterii z okazji walentynek wyniesie 3,5 mld dolarów, 17 proc. więcej w porównaniu z 3 mld dolarów w 2009 – podaje National Retail Federation.

Sprzedaż w luksusowych sklepach biła wszelkie rekordy, ludzie zamożni znowu zaczęli kupować. Bulgari, LVMH i Richemont ze Szwajcarii, właściciele Cartier – odnotowali wzrost sprzedaży o 25 proc. w porównaniu do ostatniego kwartału. Nowojorski Tiffany ogłosił, że spodziewa się wyższych niż wcześniej przewidywano zysków oraz zapowiada przyspieszenie w otwieraniu nowych sklepów.

Prognozy dla firm jubilerskich średniej klasy również wyglądają pomyślnie. Zale Corp ogłosił, że sprzedaż za listopad i grudzień wzrosła o 8,5 proc. w porównaniu do 2009, kiedy to niektóre sklepy odnotowały spadki o 12 proc. Costco Wholesale Corp w ostatnich miesiącach 2010 zaobserwował wzrost sprzedaży wśród młodzieży.

W lutym JCPeney i Sears Holdings przedstawiły nowe kolekcje biżuterii ślubnej w nadziei na wyższą sprzedaż w okresie walentynkowym.

W czasie recesji zamknięto ponad 2750 sklepów jubilerskich. - Zamknięcie grozi kolejnym sklepom, które muszą umiejętnie utrzymać równowagę między ceną biżuterii a potrzebą wartości tak pożądaną przez klientów – ujawnia w swoim raporcie Brian Tunick, analityk JPMorgan Chase

Gospodarka światowa
Rządy Trumpa zaowocują wysypem amerykańskich fuzji i przejęć?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
Murdoch przegrał w sądzie z dziećmi
Gospodarka światowa
Turcja skorzysta na zwycięstwie rebeliantów
Gospodarka światowa
Pekin znów stawia na większą monetarną stymulację gospodarki
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Odbudowa Ukrainy będzie musiała być procesem przejrzystym
Gospodarka światowa
Kartele, czyli rak, który pasożytuje na gospodarce Meksyku