Rekordowa luka w budżecie USA

Deficyt budżetowy USA będzie w tym roku większy, niż sądzono. Plan jego redukcji od 2012 r. rynków nie uspokaja

Aktualizacja: 27.02.2017 02:30 Publikacja: 15.02.2011 02:28

Amerykański sekretarz skarbu Timothy Geithner jest świadomy, że koszt obsługi długu publicznego USA

Amerykański sekretarz skarbu Timothy Geithner jest świadomy, że koszt obsługi długu publicznego USA mocno wzrośnie.

Foto: Bloomberg

W bie­żą­cym ro­ku fi­skal­nym, któ­ry po­trwa do koń­ca wrze­śnia, de­fi­cyt bu­dże­to­wy USA się­gnie re­kor­do­wych 1,6 bln USD, czy­li 10,9 proc. PKB – wy­ni­ka z opu­bli­ko­wa­nych wczo­raj przez ad­mi­ni­stra­cję USA pro­gnoz. Do­tych­cza­so­we za­kła­da­ły, że bę­dzie to 1,4 bln USD.

Jed­no­cze­śnie rząd pre­zy­den­ta Ba­rac­ka Oba­my przed­sta­wił pro­jekt usta­wy bu­dże­to­wej na 2012 r., któ­ry prze­wi­du­je ogra­ni­cze­nie lu­ki bu­dże­to­wej w cią­gu pię­ciu lat do 607 mld USD, czy­li 3,2 proc. PKB. W per­spek­ty­wie de­ka­dy de­fi­cyt ma być o 1,1 bln USD mniej­szy niż dziś. Zda­niem re­pu­bli­ka­nów, po­trzeb­ne są znacz­nie głęb­sze cię­cia bu­dże­to­we. Pro­jekt bę­dzie więc przed­mio­tem ostrej ba­ta­lii w Kon­gre­sie. Tym bar­dziej że wsku­tek sprze­ci­wu re­pu­bli­ka­nów wciąż nie przy­jął on usta­wy bu­dże­to­wej na 2011 r.

[srodtytul]De­ka­da de­fi­cy­tów[/srodtytul]

Ame­ry­kań­ski bu­dżet jest pod kre­ską nie­prze­rwa­nie od 2001 r. Bie­żą­cy rok fi­skal­ny bę­dzie już trze­cim z rzę­du, gdy ujem­ne sal­do prze­kra­cza 1 bln USD. Te­go­rocz­ny de­fi­cyt bu­dże­to­wy bę­dzie więk­szy, niż pier­wot­nie oce­nia­no, głów­nie za spra­wą przy­ję­te­go pod ko­niec 2010 r. pa­kie­tu fi­skal­nych bodź­ców dla go­spo­dar­ki. Na je­go mo­cy m.in. przedłużone zo­sta­ły ulgi po­dat­ko­we, wpro­wa­dzo­ne w la­tach 2001–2003 przez rząd Geo­r­ge’a W. Bu­sha.

Przed­sta­wio­ny wczo­raj pro­jekt usta­wy bu­dże­to­wej prze­wi­du­je jed­nak, że już w przy­szłym ro­ku de­fi­cyt zmniej­szy się do 1,1 bln USD. Wy­ga­śnie więk­szość prze­dłu­żo­nych na ten rok ulg po­dat­ko­wych, a szyb­sze tem­po wzro­stu go­spo­dar­ki do­dat­ko­wo zwięk­szy wpły­wy do bud­że­tu. W dłuż­szej per­spek­ty­wie ad­mi­ni­stra­cja Oba­my za­mie­rza uzdra­wiać fi­nan­se pu­blicz­ne głów­nie na dro­dze cięć wy­dat­ków. Już pod ko­niec stycz­nia w do­rocz­nym orę­dziu o sta­nie pań­stwa pre­zy­dent USA za­po­wie­dział, że tzw. swo­bod­ne wy­dat­ki (czy­li ta­kie, któ­re mo­gą być swo­bod­nie kształ­to­wa­ne w cią­gu ro­ku) zo­sta­ną za­mro­żo­ne na pięć lat. Ma to za­pew­nić 400 mld USD oszczęd­no­ści. Znik­nąć ma­ją ulgi po­dat­ko­we dla kon­cer­nów naf­to­wych, ga­zo­wych i wę­glo­wych, a wie­le in­nych zo­sta­nie zmniej­szo­nych.

[srodtytul]Fał­szy­we za­ło­że­nia[/srodtytul]

– To do­pie­ro po­czą­tek. To krok w do­brym kie­run­ku, ale za­pew­ne zbyt ma­ły na tle te­go, co trze­ba zro­bić, i zbyt wol­ny – oce­nił bu­dże­to­we pla­ny Oba­my Phi­lip Po­ole, stra­teg in­we­sty­cyj­ny ban­ku HSBC.

Kry­ty­cy pod­kre­śla­ją, że rzą­do­we prze­wi­dy­wa­nia do­ty­czą­ce de­fi­cy­tów ba­zu­ją na zbyt opty­mi­stycz­nych pro­gno­zach go­spo­dar­czych. Bia­ły Dom za­kła­da, że w 2012 r. tem­po wzro­stu ame­ry­kań­skie­go PKB wzro­śnie do 3,6 proc., a w ko­lej­nych la­tach na­wet po­wy­żej 4 proc. Tym­cza­sem eko­no­mi­ści pro­gno­zu­ją śred­nio, że w przy­szłym ro­ku go­spo­dar­ka USA po­więk­szy się o 3,3 proc., a rok póź­niej za­le­d­wie o 2,8 proc.

Wąt­pli­wo­ści bu­dzą też pro­gno­zy kosz­tów ob­słu­gi dłu­gu pu­blicz­ne­go. W 2010 r., za spra­wą ni­skiej ren­tow­no­ści ame­ry­kań­skich ob­li­ga­cji, się­gnę­ły one 185 mld USD, czy­li za­le­d­wie 1,3 proc. PKB. W 2016 r. bę­dzie to już 554 mld USD (3,1 proc. PKB). Kwo­ta ta bę­dzie od­po­wia­da­ła za 82 proc. pro­gno­zo­wa­nej na ten rok lu­ki bu­dże­to­wej. W Por­tu­ga­lii od­se­tek ten wy­no­si dziś 69 proc., a i tak ro­dzi oba­wy, że Li­zbo­na jest nie­wy­pła­cal­na.

Tym­cza­sem eko­no­mi­ści wska­zu­ją, że kosz­ty ob­słu­gi dłu­gu pu­blicz­ne­go mo­gą ro­snąć szyb­ciej, niż spo­dzie­wa się Bia­ły Dom. Wy­star­czy, że znik­nie nie­pew­ność co do sta­nu świa­to­wej go­spo­dar­ki, a in­we­sto­rów za­cznie nie­po­ko­ić kon­dy­cja fi­nan­sów pu­blicz­nych USA. Już te­raz ren­tow­ność ame­ry­kań­skich ob­li­ga­cji szyb­ko ro­śnie, choć du­ży po­pyt na nie zgła­sza Fed w ra­mach pro­gra­mu ilo­ścio­we­go ła­go­dze­nia po­li­ty­ki pie­nięż­nej. W przy­pad­ku dziesięciola­tek sko­czy­ła ona w cią­gu czte­rech mie­się­cy o 1,2 pkt proc., do 3,6 proc. – Lu­dzie za­czy­na­ją so­bie uświa­da­miać, że oży­wie­nie go­spo­dar­cze jest trwa­łe – tłu­ma­czy wy­prze­daż ame­ry­kań­skich pa­pie­rów skar­bo­wych Tho­mas Gi­rard, za­rzą­dza­ją­cy fun­du­sza­mi New York Li­fe In­ve­st­ment Ma­na­ge­ment. – Gdy sto­py pro­cen­to­we w związ­ku z cy­klem ko­niunk­tu­ral­nym za­czną ro­snąć, koszt ob­słu­gi dłu­gu mo­że eks­plo­do­wać – do­da­je.

[mail=grze­gorz.sie­mion­czyk@par­kiet.com][/mail]

Gospodarka światowa
Chiński rząd będzie kupował puste mieszkania?
Gospodarka światowa
Gospodarka Niemiec będzie rosła wolniej
Gospodarka światowa
S&P500 z szansą na 5,8 tys. pkt. Doda skrzydeł GPW?
Gospodarka światowa
PKB Japonii skurczył się w pierwszym kwartale
Gospodarka światowa
Inflacja nie przeszkadza giełdom w biciu rekordów
Gospodarka światowa
Inflacja USA nie sprawiła przykrej niespodzianki inwestorom