Stopa wzrostu PKB bez znaczenia dla inwestorów

Geograficzna dywersyfikacja portfela wymaga doboru walorów z różnych rynków. Jak wyszukać najbardziej atrakcyjne kraje? Z pewnością nie kierując się prognozowaną stopą ich wzrostu gospodarczego – twierdzi zespół analityków Societe Generale pod kierownictwem Andrew Lapthorne’a.

Aktualizacja: 26.02.2017 22:02 Publikacja: 08.04.2011 15:50

Realny zwrot z akcji i wzrost PKB na głowę w latach 1900-2002

Realny zwrot z akcji i wzrost PKB na głowę w latach 1900-2002

Foto: Societe Generale

- Choć w ostatnich 80 latach roczne tempo wzrostu PKB było w USA średnio o 1 pkt proc. wyższe, niż w Wielkiej Brytanii, stopy zwrotu z akcji w obu krajach były niemal identyczne – zauważają eksperci SG.

Ten brak zależności między koniunkturą w gospodarce a koniunkturą na giełdzie nie jest anomalią charakterystyczną dla krajów anglosaskich, ale regułą. Ilustruje to wykres, na którym zestawiono roczne tempo wzrostu PKB per capita i średnie roczne realne (skorygowane o wpływ inflacji) stopy zwrotu z akcji w kilkunastu krajach w latach 1900-2002.

[b]Czytaj więcej na blogu [link=http://blog.parkiet.com/siemionczyk/]Znalezione w sieci[/link][/b]

Z wyliczeń zespołu Lapthorne’a wynika, że nawet gdyby inwestorzy dysponowali perfekcyjnymi (sprawdzającymi się w 100 proc.) prognozami dotyczącymi tempa wzrostu gospodarczego w poszczególnych krajach, i na tej podstawie co roku dobierali do portfela akcje z najbardziej dynamicznych gospodarek, strategia ta przyniosłaby im w ostatnich 20 latach stratę rzędu 1 proc. rocznie, a w ostatnich 35 latach niemal 2 proc. rocznie.

Analitycy SG podsuwają kilka możliwych wyjaśnień tego nieintuicyjnego zjawiska. Jak zauważają, wyższe stopy zwrotu uzyskuje się zwykle z inwestycji w atrakcyjnie wycenione akcje. Tymczasem tempo wzrostu gospodarczego jest z reguły w wycenach walorów uwzględnione.

Ponadto, wyniki notowanych na poszczególnych giełdach spółek nie zawsze są uzależnione od koniunktury w rodzimej gospodarce. Przykładu dostarcza parkiet w Helsinkach. W pewnym momencie Nokia, która większość przychodów uzyskuje za granicą, odpowiadała za 80 proc. jego kapitalizacji.

Na koniunkturę na giełdach wyraźnie wpływa też aktywność emitentów - szybki wzrost podaży papierów ogranicza ich stopy zwrotu. Tymczasem w dynamicznie rozwijających się gospodarkach podaż akcji rośnie kilkakrotnie szybciej, niż w gospodarkach dojrzałych.

Z wyliczeń ekspertów francuskiego banku wynika natomiast, że konstruując zdywersyfikowany geograficznie portfel akcji warto kierować się różnicami w wycenach na poszczególnych giełdach i tzw. efektem rozpędu.

Dobierając do portfela tylko walory z giełd o najniższym wskaźniku Cena do Wartości Księgowej (C/WK), w ostatnich 20 latach można było zarobić ponad 6 proc. rocznie, a w ostatnich 35 latach około 2 proc. Nieco gorsze, ale wciąż dodatnie wyniki można było uzyskać kierując się wskaźnikiem Cena do Zysku (C/Z).

Z kolei strategia inwestowania tylko na giełdach, które w poprzednich 12 miesiącach charakteryzowały się wysoką dynamiką wzrostów, pozwalało zarobić odpowiednio ponad 4 i niespełna 6 proc. rocznie.

Gospodarka światowa
Rynek nie spodziewa się, by Fed wrócił do obniżek
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Wojna celna może pogłębić chińską deflację
Gospodarka światowa
Wyzwanie dla Grega Abela: poprowadzić Berkshire bez Buffetta
Gospodarka światowa
Upadek Klausa Schwaba. To on stworzył forum w Davos
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka światowa
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Gospodarka światowa
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki