Sędzia Jed Rakoff urwał prawie 9 miliardów dolarów z kwoty roszczeń, jakich od londyńskiego HSBC domagał się syndyk masy upadłościowej. Zdecydował, że na gruncie prawa powszechnego Picard może dochodzić tylko w sumie 2 miliardów dolarów. Podobne roszczenia jak wobec banku brytyjskiego Picard ma w przypadku takich znanych instytucji finansowych jak m. in. JPMorgan Chase. – Werdykt Rakoffa jest zdecydowanie złą wiadomością dla Picarda – komentował znany nowojorski prawnik Harvey Miller. Zwrócił on uwagę, że syndyk zignorował istniejące ograniczenia i precedensy prawne.
Od JPMorgan Chase Picard domaga się 19 miliardów dolarów, czyli równowartości wszystkich pieniędzy straconych przez klientów Madoffa w wyniku wielkiej afery finansowej. Z kolei od Bank Medici, jego założycielki Sonji Kohn, i UniCredit próbuje odzyskać 59 miliardów dolarów.
Jeśli i w tych przypadkach skala roszczeń zostanie obniżona, tak jak to się stało z HSBC, to ucierpią nie tylko byli klienci Madoffa, ale mogą na tym stracić też inwestorzy, którzy kupili część roszczeń z dyskontem. Obecnie na rynku jeden dolar roszczeń kosztuje 70 centów. Jak dotąd Picrad odzyskał 8,6 mld USD. Syndyk i jego firma Baker & Hostletter za swoją pracę od 2008 r., kiedy upadł Madoff, dostała 179 mln USD.