Uzasadnił to „niewystarczającą" odpowiedzią ze strony polityków na kryzys zadłużeniowy w strefie euro, spadkiem zaufania, a także perspektywą zaostrzenia polityki pieniężnej.
Amerykański bank przewiduje, że w tym roku globalny PKB zwiększy się o 3,9 proc., a nie o 4,2 proc., jak wcześniej prognozowali jego analitycy. Morgan Stanley obniżył też prognozę na przyszły rok dla Chin do 8,7 proc. z 9 proc.
Dzień wcześniej do podobnej konkluzji doszli analitycy Deutsche Banku. Ich zdaniem produkt krajowy brutto Chin w tym roku wzrośnie o 8,9 proc, a nie o 9,1 proc., jak przewidywali na wiosnę, a w przyszłym roku tempo wzrostu spadnie w Chinach do 8,3 proc. z wcześniej?przewidywanych 8,6 proc. – W najbliższym czasie największym zagrożeniem dla chińskiej gospodarki będzie spodziewane spowolnienie, a nawet recesja w Unii Europejskiej i USA – napisał Ma Jun, ekonomista Deutsche Banku.
Stany Zjednoczone i strefa euro znalazły się „niebezpiecznie blisko recesji" – uważają analitycy Morgana Stanleya. Przyczyniły się do tego „ostatnie błędy polityczne", wśród których autorzy raportu wymieniają opóźnioną i niewystarczającą odpowiedź liderów strefy euro na kryzys finansów publicznych, a także dramatyczną rozgrywkę w USA wokół podniesienia limitu zadłużenia.
Spowodowało to załamanie rynków finansowych w sierpniu, w wyniku czego ze światowych giełd wyparowały biliony dolarów. Jednocześnie z takich krajów jak Niemcy, które przewodziły ożywieniu w Europie, nadeszły informacje o spowolnieniu, co dodatkowo osłabiło zaufanie zarówno przedsiębiorców, jak i konsumentów.