Nie brak i takich, których zdaniem zwiększa się ryzyko wystąpienia recesji.
Michael Spence, laureat Nagrody Nobla, w niedawnym wywiadzie telewizyjnym przyznał, że jest „dość zaniepokojony" spadkową tendencją wzrostu w Europie i Stanach Zjednoczonych. Jest on pewien, że to spowolnienie wyraźnie odczują także Chiny, a stamtąd natychmiast się to rozprzestrzeni na pozostałe gospodarki rozwijające się. Prawdopodobieństwo wystąpienia takiego scenariusza ocenia on na 50 procent.
Nie mają złudzeń co do obecnego półrocza ani konsumenci, ani przedsiębiorcy po obu stronach Oceanu Atlantyckiego. W strefie euro wskaźnik zaufania do gospodarczych perspektyw spadł w sierpniu najbardziej od grudnia 2008 r.
Indeks nastrojów przedsiębiorców i konsumentów obliczany przez Komisję Europejską obniżył się do 98,3?pkt ze 103 pkt w lipcu. Sierpniowy odczyt jest najniższy od maja 2010 r. Ekonomiści spodziewali się zniżki tego wskaźnika do 100,2 pkt. Perspektywy gospodarcze strefy euro pogarszają się wraz z realizacją przez większość rządów tego rejonu niekiedy drastycznych programów cięć wydatków, co ma zmniejszyć deficyty budżetowe i przyczynić się do rozwiązania kryzysu zadłużeniowego. – Ryzyko recesji w strefie euro rośnie także dlatego, że w Azji słabnie popyt na eksport towarów z tego rejonu – uważa Daniel Hartmann, ekonomista ze szwajcarskiego banku Bantleon. Unijny komisarz do spraw gospodarczych i polityki pieniężnej Olli Rehn zasygnalizował, że Komisja może obniżyć prognozy wzrostu gospodarczego strefy euro z obecnych 1,6 proc. na ten rok.
Tracą wiarę w swoją gospodarkę amerykańscy konsumenci. Indeks ich zaufania obliczany przez prywatną firmę analityczną Conference Board spadł w sierpniu do 44,5?pkt, co jest poziomem najniższym od kwietnia 2009 r. W lipcu indeks ten wynosił 59,2?pkt. W sierpniu ubyło mu najwięcej punktów od października 2008 r. Ekonomiści spodziewali się odczytu na poziomie 52 pkt.