Nie będziemy już dłużej tolerować, kursu EUR/CHF poniżej minimalnego poziomu 1,2?franka za euro. Będziemy egzekwować ten minimalny poziom z największą determinacją i jesteśmy przygotowani, by skupować obcą walutę w nieograniczonych ilościach – zapowiada komunikat Szwajcarskiego Banku Narodowego (SNB).
Po jego ogłoszeniu we wtorek rano, frank osłabił się wobec polskiej waluty w kilkanaście minut z poziomu 3,75 zł do 3,46 zł. Frank tracił na wartości również wobec głównych walut świata. O ile po godz. 8 płacono za euro 1,108 CHF, o tyle po godz. 10 już 1,202 CHF.
Co oznacza decyzja SNB dla krajów naszego regionu? – Biorąc pod uwagę dużą ilość długu denominowanego we frankach na Węgrzech i w Polsce, działania te, jeśli zakończą się sukcesem, oznaczają istotne zmniejszenie niepewności co do kursu franka, ograniczając przy tym jego wpływ na dochody ludności. Mogą mieć one również dobry wpływ na waluty Polski i Węgier oraz na akcję kredytową w obydwu krajach, gdyż zmniejszają ryzyko dla ich systemów bankowych – piszą analitycy Goldmana Sachsa.
Bitwa graniczna
SNB zapowiada, że w długim terminie frank powinien się osłabić jeszcze bardziej. Jeśli tak się nie stanie, szwajcarski bank centralny jest gotów podjąć kolejne interwencje. – Dążymy do poważnego i trwałego osłabienia franka – zapewnia SNB.
Do ostatniej interwencji SNB szwajcarska waluta umocniła się od początku roku o około 20?proc. wobec złotego i blisko 13?proc. w stosunku do euro. Frank był traktowany jako „bezpieczna przystań" przez inwestorów zaniepokojonych europejskim kryzysem zadłużeniowym, problemami fiskalnymi USA i groźbą powrotu recesji. 9?sierpnia umocnił się z tego powodu do rekordowego poziomu 1,0075 CHF za euro. Według wyliczeń Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) jeszcze na początku tygodnia szwajcarska waluta była aż o 40,5 proc. przewartościowana do euro.