Przyczyną tak znaczącego spadku w tym segmencie rynku jest żądanie przez inwestorów coraz wyższego oprocentowania tych papierów, co ma być dla nich zabezpieczeniem na wypadek spodziewanego spowolnienia w globalnej gospodarce.
Ceny obligacji korporacyjnych z emerging markets są obecnie o 4,7 proc. niższe niż przed trzema miesiącami, co jest ich największym spadkiem od 20-proc. załamania po bankructwie nowojorskiego banku inwestycyjnego Lehman Brothers we wrześniu 2008 r. – wynika z indeksu Composite Corporate EMBI obliczanego przez JPMorgan Chase.
Oprocentowanie papierów dłużnych spółek z emerging markets wzrosło w bieżącym kwartale o 88 pkt bazowych, do 6,68 proc., i jest najwyższe od lutego 2010 r. Oznacza to dla inwestorów zwiększenie odsetek o 880 tys. USD rocznie od każdych 100 mln wyemitowanych obligacji.
Z powodu większych oczekiwań inwestorów i wyższych kosztów dla emitentów z emisji obligacji zrezygnowały ostatnio m.in. brazylijski producent wołowiny Rodopa Exportacao de Alimentos & Logistica i największa argentyńska spółka energetyczna YPF.
Emitenci z rynków rozwijających się ze szczególnym niepokojem obserwują kryzys zadłużeniowy strefy euro, bo w bankach tego regionu pożyczyły trzy razy więcej pieniędzy niż w USA czy Japonii.