W przypadku papierów trzyletnich rentowność spadła z 7,89 proc. do 5,62 proc. Jednakże obligacje dziewięcioletnie sprzedano ze stosunkowo wysoką rentownością 6,7 proc., a dziesięcioletnie z 6,98 proc. Popyt na te papiery był kiepski. Sprzedano dług wart 7,017 mld euro, gdy spodziewano się sprzedać papiery za maksymalnie 8,5 mld euro.
– Ta aukcja wskazuje, że Włochy wciąż są pod dużą presją. Złym znakiem jest to, że nie udało im się sprzedać maksymalnej planowanej ilości długu, tym bardziej że w 2012 r. Włochy będą musiały zebrać z rynku 440 mld euro – wskazuje David Schnautz, analityk z Commerzbanku.
Wyniki włoskiej aukcji wyraźnie rozczarowały rynek, zwłaszcza że wcześniejszy przetarg przeprowadzony w środę okazał się lepszy od oczekiwań. Po czwartkowej aukcji kurs EUR/USD osłabił się nawet do poziomu 1,285 dolara za euro, czyli najniższego poziomu od października 2010 r. Po południu za unijną walutę płacono tylko 100,38 jena – najmniej od dziesięciu lat.
Włoski premier Mario Monti twierdzi jednak, że wyniki dwóch ostatnich aukcji długu są raczej dobre. – Jednakże finansowe turbulencje jeszcze się nie skończyły. Sytuacja na rynkach stanowi problem europejski. Potrzebna jest solidarna i wspólnotowa odpowiedź – uważa Monti. Włoski premier stara się uspokoić rynki, twierdząc, że nie ma obecnie potrzeby stworzenia nowego pakietu oszczędnościowego dla Włoch, a jego gabinet będzie się starał w 2012 r. pobudzić wzrost gospodarczy.
Tymczasem rośnie presja inwestorów na Węgry. Państwowa Agencja Zarządzania Długiem anulowała aukcję obligacji trzyletnich wartych 20 mld forintów (286 mln zł), gdyż popyt na nie okazał się za mały.