Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Hans-Werner Sinn, znany niemiecki ekonomista, szef instytutu Ifo, wywołał w RFN burzę twierdząc, że Bundesbank może stracić wiele miliardów euro na pożyczkach udzielonych w ramach systemu Target2 Fot. bloomberg
Bundesbank, czyli niemiecki bank centralny, pożyczył Europejskiemu Bankowi Centralnemu 495 mld euro w ramach systemu Target2 służącemu wzajemnym rozliczeniom pomiędzy bankami centralnymi eurosystemu (państw Unii Europejskiej). Duża część tych pieniędzy została następnie pożyczona przez EBC bankom centralnym państw z peryferii eurolandu. W Niemczech narastają obawy, że Bundesbank może stracić sporą ilość funduszy pożyczonych w ramach Target2, jeśli dojdzie do znacznej eskalacji kryzysu w strefie euro. – Jeżeli strefa euro się rozpadnie, istnieje ryzyko utraty całej tej sumy. To może być największe zagrożenie, które trzyma Niemcy w eurolandzie – twierdzi Hans-Werner Sinn, szef prestiżowego niemieckiego ekonomicznego instytutu Ifo.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Amerykański prezydent grozi Krajowi Kwitnącej Wiśni cłami dochodzącymi nawet do 35 proc. Japoński premier ma natomiast słabą pozycję negocjacyjną i musi się martwić o wybory.
Dobre wyniki stress-testów przeprowadzonych przez Fed pozwoliły gigantom finansowym z Wall Street mocniej dzielić się zyskami z akcjonariuszami.
Akcje koncernu stały się rekordowo drogie. Inwestorów wyraźnie cieszy strategia Zuckerberga.
Według wstępnych danych Eurostatu inflacja w strefie euro wzrosła do 2 proc. w czerwcu, co oznacza, że ceny konsumpcyjne w strefie wspólnej waluty są obecnie zgodne z celem Europejskiego Banku Centralnego, wynoszącym właśnie 2 proc.
Amerykanie zaciskają pasa, ponieważ obawy dotyczące taryf, inflacji, bezpieczeństwa pracy i zmienności rynku skłoniły wielu konsumentów do ograniczenia wydatków i zwiększenia oszczędności, twierdzą eksperci finansowi.
Kanada zniesie podatek od usług cyfrowych dla firm technologicznych, takich jak Meta i Alphabet, aby ożywić negocjacje handlowe ze Stanami Zjednoczonymi po groźbie wycofania się z nich Donalda Trumpa.