Chiny. Pięć lat wzrostu po 7,5 proc

Siedem lat temu Chińczycy wyznaczyli sobie tempo wzrostu PKB na 8 proc. rocznie. Teraz obniżają je do 7,5 proc. Głównym napędem gospodarki ma być nie eksport i inwestycje jak to było dotychczas, ale popyt wewnętrzny

Aktualizacja: 17.02.2017 00:10 Publikacja: 05.03.2012 10:49

Premier Chin Wen Jiabao wezwał w parlamencie do zwiększenia krajowej konsumpcji w celu utrzymania ro

Premier Chin Wen Jiabao wezwał w parlamencie do zwiększenia krajowej konsumpcji w celu utrzymania rosnącej gospodarki chińskiej w momencie, gdy zagraniczne rynki wciąż pozostają słabe

Foto: AFP

Główne założenia polityki gospodarczej  Chin na najbliższe 5  lata  przedstawił w parlamencie w poniedziałek premier Wen Jiabao.

Inflacja ma być w tym roku na poziomie 4 proc, czyli tak samo, jak w 2011. A zdaniem premiera te kryteria spowodują bardziej wyważony rozwój gospodarki chińskiej, konkretnie  „wzrost  o wyższej jakości i łatwiejszy do utrzymania w dłuższym okresie czasu. Mają się zwiększać dochody obywateli , a rola państwa w gospodarce powoli ma  się zmniejszać. W tym roku planowane jest stworzenie przynajmniej 9 mln nowych miejsc pracy.

Jednocześnie premier zapowiedział, że rząd będzie prowadził bardziej „proaktywną" politykę fiskalną i ostrożniejszą politykę pieniężną. Oznaki tego już są widoczne .W  lutym  po raz drugi w ciągu ostatnich trzech miesięcy władze obniżyły poziom obowiązkowych rezerw w bankach. Ale jednocześnie podwyższyły stopy procentowe, aby nie pozwolić na wzrost inflacji. Zdaniem prezesa Bank of China, Xiao Ganga władze mogą wkrótce zdecydował się na kolejne obniżenie obowiązkowych rezerw w bankach.

W tym roku deficyt budżetowy ma wynieść  800 miliardów juanów (127 mld dolarów), czyli 1,5 proc PKB. W ubiegłym roku było to 900 mld juanów, co równało się 2 proc. PKB. Wzrost podaży pieniądza jest planowany na poziomie 14 proc.

Tego planu gospodarczego nie będzie już realizował  rząd premiera Jiabao. W tym roku,  władza zostanie przekazana młodszym politykom.Odejdą i premier i prezydent. Według przewidywań do władzy może dojść obecny wiceprezydent Xi Jinping i wicepremier Li Keqiang.

Zdaniem ekonomistów największą bolączką Chińczyków jest to,że  państwo jest zbyt bogate, a ludzie zbyt biedni.

Od 2010 roku Chiny ciągną światowy wzrost gospodarczy. Dwa lata temu wyprzedziły Japonię  i wskoczyły na 2. miejsce w rankingu największych  gospodarczych potęg świata. Wzrost PKB w ostatnich  30 latach pomógł wydobyć 600 mln Chińczyków z biedy. Ubiegły rok był także ważny, bo po latach starań udało się doprowadzić do tego, by liczba ludności mieszkającej  w miastach  była wyższa, niż tych, którzy są z terenów wiejskich.

Zeszłoroczny wzrost PKB wyniósł 9,2 proc w porównaniu z 10,4 proc. w 2010.

Decyzja o spowolnieniu wzrostu gospodarczego i położenia nacisk na konsumpcję jest wyraźną reakcją chińskich władz na wyzwania jakie stworzył kryzys finansowy w Europie. Rząd w Pekinie chce w mniejszym stopniu  uzależnić się od eksportu, który już i tak ucierpiał z powodu spadku popytu  na rynkach europejskich. W styczniu chiński eksport zmniejszył się o 0,5 proc. w porównaniu z grudniem 2011,a sprzedaż do UE w 2011 wzrosła o 14 proc, co oznacza spadek w porównaniu z 2010, kiedy ten wzrost wyniósł 32 proc.

Gospodarka światowa
Cła będą wyższe od zapowiadanych? Donald Trump: Zaczynamy wysyłać listy do krajów
Gospodarka światowa
Jak Ameryka może teraz przemodelować Bliski Wschód
Gospodarka światowa
Dobra sytuacja na rynku pracy w USA może zniechęcić Fed do cięcia stóp
Gospodarka światowa
Microsoft znów redukuje zatrudnienie
Gospodarka światowa
Cła Trumpa mogą uderzyć w hossę na giełdzie w Tokio
Gospodarka światowa
Banki powiększyły dywidendy