In­we­sto­rzy pozbywają się akcji Fa­ce­bo­oka

Kurs ak­cji por­ta­lu spo­łecz­no­ścio­we­go spadł w po­nie­dzia­łek po­ni­żej ce­ny z ofer­ty  – 38 do­la­rów. Na po­cząt­ku se­sji zniż­ko­wał o 13 pro­cent

Aktualizacja: 18.02.2017 13:17 Publikacja: 22.05.2012 01:05

Mark Zuckerberg, założyciel portalu Facebook, rozczarował inwestorów ofertą swojej firmy. fot. Bloom

Mark Zuckerberg, założyciel portalu Facebook, rozczarował inwestorów ofertą swojej firmy. fot. Bloomberg

Foto: Archiwum

 

Niezbyt udany piątkowy debiut Facebooka w poniedziałek przerodził się w porażkę. Cena akcji portalu społecznościowego zanurkowała w poniedziałek o  11?proc., do 34 USD. Tak złego drugiego dnia notowań nie miała żadna inna z głośnych spółek internetowych, które w ostatnich latach weszły na Nasdaq. Wczoraj ich akcje gwałtownie taniały razem z papierami Facebooka.

Nawet wycena Groupona, dotąd uważanego za marudera wśród spółek internetowych drugiej generacji, nie topniała tak szybko. Choć od debiutu w listopadzie ub.r. do końca ubiegłego tygodnia akcje tego serwisu umożliwiającego zakupy grupowe potaniały o przeszło 40 proc., to pierwszych kilka sesji miały udanych. Akcje Google'a, którego pierwotna oferta publiczna z 2004 r. była rekordowa w branży internetowej, zanim nie przebił jej Facebook, drugiego dnia notowań zyskały 8 proc., choć już pierwszy dzień miały bardzo udany. Co ciekawe, wczoraj walory operatora najpopularniejszej na świecie przeglądarki internetowej drożały, podobnie jak papiery wirtualnego sklepu Amazon.com. Spośród spółek z branży internetowej inwestorzy najwyraźniej preferowali wczoraj te o sprawdzonym modelu działalności.

Zimny prysznic

Taki przebieg drugiej sesji portalu Marka Zuckerberga nie wszystkich zaskoczył. Już w piątek analitycy komentowali, że kurs akcji tej spółki nie zanurkował poniżej ceny emisyjnej, ustalonej na 38 USD, tylko dzięki interwencji gwarantów tej trzeciej największej w historii USA pierwotnej oferty akcji, zwłaszcza banku Morgan Stanley. Część z nich wskazywała, że gwaranci nie będą jednak mogli pozwolić sobie na dalszy skup akcji Facebooka na kolejnych sesjach.

– Przy dzisiejszych spadkach kluczowa jest kwestia wyceny, która była bardzo ambitna (104,2 mld USD – red.). Ciężko o taką wycenę w jakiejkolwiek innej spółce z tego sektora. A jest sporo znaków zapytania, jeśli chodzi o rozwój strategii Facebooka i o jego perspektywy – komentuje Piotr Grzybowski, analityk DI BRE Banku.

Sceptyczny rynek

Eksperci coraz bardziej wytykają Facebookowi braki w strategii, która niedostatecznie próbuje zagospodarować użytkowników mobilnych. Zuckerberg próbuje więc obudowywać swój ogromny portal w mniejsze projekty, które działają w niszach na razie przez Facebooka niezagospodarowanych. – I hojnie za nie płaci, co też jest jakimś ryzykiem – zauważa Grzybowski. Za Instagram Facebbok zapłacił  1?mld USD. Kolejnym projektem, który wchłonie, jest mobilna aplikacja Karma, której zakup Facebook zapowiedział w dniu debiutu (ceny ani daty transakcji nie podano). Aplikacja służy do kupowania i przesyłania znajomym prezentów.

Wszystko wskazuje na to, że notowania Facebooka jeszcze długo będą budziły emocje. Ich nadmiar sprawił, że piątkowe notowania nie przebiegły bezproblemowo. Przed debiutami spółek operator umożliwia modyfikowanie zleceń na ich akcje do ostatniej sekundy przed rozpoczęciem handlu. W przypadku oferty Facebooka, jednej z największych w historii USA i wyjątkowo niecierpliwie wyczekiwanej, takich korekt było tyle, że system transakcyjny giełdy nie mógł sobie z nimi poradzić i handel akcjami portalu społecznościowego rozpoczął się z półgodzinnym opóźnieniem. Sprawą zainteresowała się już amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC).

[email protected]

Analitycy wolą Google'a

Facebook jako spółka świeżo po debiucie nie doczekał się jeszcze zbyt wielu rekomendacji analityków. W serwisie Bloomberga można znaleźć ich tylko dziewięć, ale z pewnością będzie ich szybko przybywało. Google i Amazon.com, z którymi portal społecznościowy jest często porównywany, są bowiem oceniane przez 41 analityków. Nawet LinkedIn, portal społecznościowy do zawierania kontaktów zawodowych, ma 24 oceny. Ale pierwsze rekomendacje dla Facebooka nie są zbyt zachęcające. Mimo że aż siedem z nich to zalecenia kupna akcji portalu społecznościowego, a tylko dwie to zalecenia sprzedaży, jako ich cenę docelową w perspektywie roku analitycy średnio wskazują niespełna 41 USD. To około 7 proc. więcej niż akcje Facebooka kosztowały na zamknięciu piątkowej sesji. Zdaniem analityków w perspektywie roku więcej da się zarobić na akcjach ugruntowanych już spółek internetowych. Walory Google'a mają podrożeć w tym czasie względem piątkowej ceny o 24,4 proc., a papiery Amazon.com o 21,3 proc.

Gospodarka światowa
Opłaciła się gra pod Elona Muska. 500 proc. zysku w kilka tygodni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
Jak Asadowie okradali kraj i kierowali rodzinnym kartelem narkotykowym
Gospodarka światowa
EBC skazany na kolejne cięcia stóp
Gospodarka światowa
EBC znów obciął stopę depozytową o 25 pb. Nowe prognozy wzrostu PKB
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Szwajcarski bank centralny mocno tnie stopy
Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp