Podbite oko Nasdaqa i coś więcej

Wprawdzie Robert Greifeld, prezes giełdy Nasdaq koszty wpadki przy debiucie akcji Facebooka oszacował na zaledwie 13 milionów dolarów, ale konsekwencje tej nieudanej operacji mogą być znacznie poważniejsze

Aktualizacja: 18.02.2017 13:00 Publikacja: 22.05.2012 10:05

W miniony piątek, który miał być wielkim dniem nie tylko debiutującego Facebooka, a także samego Nas

W miniony piątek, który miał być wielkim dniem nie tylko debiutującego Facebooka, a także samego Nasdaqa nie tylko opóźniły się notowania akcji portalu społecznościowego, ale też wielu inwestorów długo nie otrzymywało potwierdzenia złożonych zleceń

Foto: Bloomberg

W ubiegłym roku Nasdaq zarobił 387 mln dol., a owe 13 mln dol., które mają zostać przeznaczone na rekompensaty dla inwestorów, których transakcji nie zrealizowano to rzeczywiście tylko niewielka część ubiegłorocznego zarobku. Jednakże specjaliści zwracają uwagę na możliwe skutki nadszarpniętej reputacji.

W miniony piątek, który miał być wielkim dniem nie tylko debiutującego Facebooka, a także  samego Nasdaqa nie tylko opóźniły się notowania akcji portalu społecznościowego, ale też wielu inwestorów długo nie otrzymywało potwierdzenia złożonych zleceń. Jeszcze w poniedziałek niektórzy brokerzy informowali, że nie dostali potwierdzeń.

Dawid Weild, były wiceprezes Nasdaqa, a obecnie doradca  w Grant Thornton,  obawia się, że teraz tej giełdzie trudniej będzie rywalizować o pozyskanie dużych spółek do notowań. Na jego wpadce może zwłaszcza skorzystać NYSE Euronext, największy konkurent.

Są też jednak optymiści. – To oczywiście podbite oko, sytuacja kłopotliwa i negatywna, ale nie sądzę, aby coś się zmieniło, jeśli chodzi o ich udział w rynku pod względem pozyskiwania do notowań nowych spółek – twierdzi Ed Ditmire, analityk australijskiego domu maklerskiego Macquarie Securities.  Czyżby jakąś wskazówką były poniedziałkowe notowania, kiedy akcje spółki Nasdaq podskoczyły o 3,6 proc. po ponad 4-proc. spadku w piątek? Wczoraj tej giełdzie nie zaszkodziła nawet 11-proc. przecena akcji Facebooka, którego Nasdaq skusił obietnicą wcześniejszego wejścia do indeksu.

Zanim Facebook ostatecznie zdecydował, że chce być notowany na Nasdaq wynegocjował z tą giełdą, iż krócej niż wynikało to z dotychczasowej praktyki będzie czekał na wejście do indeksu

13 kwietnia Nasdaq ogłosił, że z minimum roku do trzech miesięcy skraca nowym spółkom okres wyczekiwania na wejście do wskaźnika  Nasdaq - 100. Później Facebook potwierdził, że będzie notowany na tym właśnie rynku. Według informatora Bloomberga portal decyzję podjął 5 kwietnia.

Obecność we wskaźniku, który naśladują gracze inwestując swoje pieniądze jest ważna, gdyż zapewnia płynność i solidną bazę udziałowców. W funduszach notowanych na giełdach (ETF) i innych instrumentach powiązanych z Nasdaq - 100 na koniec minionego roku inwestorzy ulokowali 49,4 miliarda dol. Doroczne zmiany w składzie Nasdaq - 100, wskaźniku spółek niefinansowych, dokonywane są na początku grudnia. Jeśli jednak w międzyczasie jakaś spółka przestaje spełniać wymogi kwalifikujące ją do indeksu jest zastępowana przez czekająca firmę o największej kapitalizacji. W styczniu kierownictwu Nasdaq udało się skaperować producenta analogowych półprzewodników Texas Instruments, który jest największą spółką jaka kiedykolwiek opuściła NYSE na rzecz Nasdaq. Trzy miesiące później firma ta weszła do Nasdaq-100.

Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
Gospodarka światowa
Rządy Trumpa zaowocują wysypem amerykańskich fuzji i przejęć?
Gospodarka światowa
Murdoch przegrał w sądzie z dziećmi
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Turcja skorzysta na zwycięstwie rebeliantów
Gospodarka światowa
Pekin znów stawia na większą monetarną stymulację gospodarki