Kobieta złożyła więc przeciwko nim pozew o dyskryminację płciową i ze względów religijnych. Czemu miesza ona do tej sprawy religię? Szefowie, którzy wyrzucili ją z pracy, są ortodoksyjnymi wyznawcami judaizmu. Odes sama jest Żydówką, ale uważa, że pozbawienie jej posady było również motywowane religijnie. Haredim, czyli żydowscy ortodoksi, mają bowiem bardzo zasadnicze poglądy na kobiecy strój i rolę kobiet w społeczeństwie.

Odes wspomina, że w pracy często spotykała się z poniżającymi ją komentarzami kierownictwa dotyczącymi jej wyglądu. Wzywano ją, by nosiła na sukience luźny szlafrok lub żeby okleiła swój biust taśmą, by wyglądał na mniejszy. W końcu zgodziła się nosić w pracy luźny sweter, ale i tak została wyrzucona. – Rozumiem, że żydowscy ortodoksyjni mężczyźni mogą mieć swoje poglądy na to, jak powinna się ubierać kobieta, ale nie sądzę, by jakikolwiek pracodawca miał prawo narzucać mi własne poglądy religijne – twierdzi Odes. Zaznacza też, że religia nie przeszkadzała jej szefom sprzedawać damską bieliznę.