Grecka tragedia wróciła na scenę

Inwestorzy znów przypomnieli sobie o kłopotach Grecji. O problemach Hiszpanii nie mieli ostatnio okazji zapomnieć

Aktualizacja: 19.02.2017 01:35 Publikacja: 24.07.2012 06:00

Grecka tragedia wróciła na scenę

Foto: GG Parkiet

Tak złych nastrojów na światowych giełdach, zwłaszcza europejskich, nie było od dawna. Paneuropejski indeks Stoxx 600 tracił wczoraj nawet 2,9 proc., najwięcej od listopada. O?ile w piątek ciągnęły go w dół przede wszystkim akcje włoskie i hiszpańskie, to wczoraj gwałtownie taniały też papiery niemieckie. Główny indeks giełdy w Mediolanie FTSE MIB zniżkował nawet o 5,2 proc. i znalazł się na najniższym poziomie w swojej sięgającej 1997 r. historii. Madrycki Ibex 35 i frankfurcki DAX traciły nawet po 5,5 i 3,9 proc. Kurs euro w dolarach po raz pierwszy od czerwca 2010 r. osunął się wczoraj poniżej 1,21.

Podczas gdy wszystkie indeksy akcyjne eurolandu zachowują się podobnie, to notowania obligacji poszczególnych państw coraz bardziej się rozbiegają. Rentowność niemieckich 10-latek, uważanych za ultrabezpieczne, spadła w trakcie wczorajszej sesji do rekordowych 1,16 proc., a rentowność analogicznych papierów hiszpańskich wzrosła do również rekordowych 7,49 proc. Jednak inwestorzy pozbywali się wszystkich ryzykownych aktywów, nie tylko europejskich. W efekcie taniały wczoraj akcje od Australii po Kanadę.

Grecja znów budzi obawy

Lawinę złych wieści uruchomiła wypowiedź Songa Guoqinga, doradcy Ludowego Banku Chin, że w III kwartale roczne tempo wzrostu chińskiego PKB spadnie do 7,4 proc., z 7,6 proc. w II kwartale. Większość ekonomistów spodziewała się, że druga największa gospodarka świata bardziej już nie wyhamuje, a może nawet nieco przyspieszy. Główny indeks szanghajskiej giełdy zamknął się w efekcie na poziomie najniższym od marca 2009 r.

Panikę na rynkach siały jednak głównie doniesienia z Europy, w tym – po przerwie – z Grecji. Dzisiaj przyjeżdżają tam inspektorzy tzw. trojki, czyli trzech organizacji, od których rząd w Atenach otrzymuje pomoc finansową: Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Komisji Europejskiej i Europejskiego Banku Centralnego. Mają ocenić, czy Grecja będzie w stanie wypełnić warunki tej pomocy, m.in. obniżyć dług publiczny do 120 proc. PKB do 2020 r. Jak jednak podał „Der Spiegel", trojka już zna odpowiedź na to pytanie. – Trojka już w związku z wyborami w Grecji zawiesiła wypłaty z drugiego pakietu pomocowego do czasu, aż nowy rząd zademonstruje, że jest w stanie wypełniać jego warunki. To oznacza, iż Ateny nie otrzymają żadnych pieniędzy co najmniej do września. Problem w tym, że mogą one nie być w stanie wykupić zapadających 20 sierpnia obligacji wartych 3,2 mld euro – tłumaczy Ben May, ekonomista z Capital Economics. Według niego, trojka znajdzie na ten cel pieniądze, ale nie jest pewne, czy zdecyduje się odblokować regularne wypłaty pomocy. Jeśli nie, bankructwo Aten będzie przesądzone.

Sceptycyzm co do tego, że Grecję da się uratować, wyraził w niedzielę wicekanclerz Niemiec Philipp Roesler. Jak dodał, scenariusz jej wyjścia z eurolandu już nie wydaje się tak straszny, jak dawniej.

Konsumenci pełni obaw

Jednocześnie rośnie prawdopodobieństwo, że międzynarodowej pomocy potrzebowała będzie Hiszpania. Rząd w Madrycie musi bowiem wspierać już nie tylko banki, które borykają się z konsekwencjami pęknięcia bańki na rynku nieruchomości, ale też zadłużone autonomiczne regiony. Już w piątek po pomoc zgłosiły się władze Walencji, ale według hiszpańskich mediów w ich ślady pójdzie sześć innych regionów.

Eskalacja kryzysu fiskalnego sprawiła, że obliczany przez KE wskaźnik nastrojów konsumentów w strefie euro spadł w lipcu do najniższego od trzech lat poziomu -21,6 pkt, z -19,8 w czerwcu.

[email protected]

Zadłużenie krajów strefy euro narasta nieprzerwanie

Pomimo coraz to nowych pomysłów państw strefy euro na cięcie deficytów budżetowych ich dług publiczny nieprzerwanie narasta. Pod koniec marca sięgnął rekordowego poziomu 88,2 proc. PKB tego regionu, w porównaniu z 87,3 proc. PKB kwartał wcześniej – podał wczoraj unijny urząd statystyczny Eurostat.

W najgorszej sytuacji wciąż jest Grecja, choć po marcowej restrukturyzacji jej zadłużenie zmniejszyło się ze 165,3 do 132,4 proc. PKB. Tuż za nią plasują się Włochy, gdzie wskaźnik ten wynosi 123,3 proc. PKB, w porównaniu do 120,1 proc. PKB na koniec ub.r. Dług publiczny Hiszpanii, wskazywanej jako kolejny po Grecji, Irlandii i Portugalii kraj, który może wymagać międzynarodowej pomocy finansowej (Bruksela zgodziła się już udzielić jej hiszpańskim bankom), jest wyraźnie niższy: wynosi 72,1 proc. PKB, o 3,6 pkt proc. więcej niż kwartał wcześniej. Bardziej zadłużone są m.in. Belgia (101,8 proc. PKB), Francja (89,2 proc. PKB) i Niemcy (81,6 proc. PKB). Jedynym oprócz Grecji członkiem strefy euro, który zdołał w I kwartale ograniczyć zadłużenie, była Finlandia, gdzie spadło ono do 48,7 proc. PKB, z 49,1 proc. pod koniec ub.r. Najniższym długiem publicznym w eurolandzie i w całej UE – 6,6 proc. PKB – może się pochwalić Estonia. Dług publiczny wszystkich państw UE sięgnął na koniec I kwartału br. 83,4 proc. PKB, w porównaniu do 82,5 proc. kwartał wcześniej. Zadłużenie Polski według unijnej metodologii spadło do 56,1 proc. PKB, z 56,3 proc. na koniec 2011 r. Dług publiczny udało się też zmniejszyć Węgrom (z 80,8 do 79 proc. PKB), Szwecji (z 38,4 proc. do 37,2 proc. PKB) oraz Danii (z 46,6 do 45,1 proc. PKB).

Gospodarka światowa
EBC skazany na kolejne cięcia stóp
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
EBC znów obciął stopę depozytową o 25 pb. Nowe prognozy wzrostu PKB
Gospodarka światowa
Szwajcarski bank centralny mocno tnie stopy
Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
Gospodarka światowa
Rządy Trumpa zaowocują wysypem amerykańskich fuzji i przejęć?