Dublin sprzedał dzisiaj trzymiesięczne papiery dłużne o wartości 500 mln euro. Średnia rentowność wyemitowanego dzisiaj długu wyniosła 0,7 proc. wobec 1,8 proc. podczas aukcji w lipcu bieżącego roku. Stosunek popytu do podaży osiągnął dzisiaj poziom 3,03.
W ocenie analityków taki wynik to ogromny sukces. – Jest to kolejna dobra aukcja zapisana na konto NTMA (National Treasury Management Agency – powstała w 1990 r. instytucja, której zadaniem jest zarządzanie aktywami i zobowiązaniami rządu Irlandii – red.) – stwierdził Eamonn Reilly, dealer długu w irlandzkim Domu Maklerskim Davy.
Szef NTMA stwierdził wczoraj, że Irlandia dokonała znacznego postępu na drodze do pełnego powrotu na rynek długu. Zielona Wyspa nadal boryka się z wieloma problemami, jednak sygnały płynące z rynku pozostają bardzo optymistyczne.
Wspomniane problemy to m.in. ogromny dług publiczny oraz wysoki deficyt budżetowy. Kiedy NTMA chwaliła się wynikami dzisiejszej aukcji inna instytucja przedstawiła raport, w którym wzywa rząd do bardziej zdecydowanych działań.
Irish Fiscal Advisory Council (powstała w połowie ubiegłego roku rada, której zadaniem jest nadzorowanie finansów publicznych Irlandii – red.) informuje w swoim raporcie, że rząd Zielonej Wyspy powinien poszukać dodatkowych 1,9 mld euro oszczędności w latach 2013-15. Obecnie obowiązujące prawo zakłada cięcia o wartości 8,6 mld euro. W ocenie rady jest to kwota za mała. Eksperci IFAC tłumaczą, że planowana w przyszłym roku redukcja wydatków o wartości 3,5 mld euro jest wystarczająca. W ich ocenie w 2014 i 2015 roku rząd powinien zdecydować się na identyczny poziom cięć. Tymczasem Dublin planuje oszczędności w kwocie 3,1 mld euro oraz 2 mld euro w kolejnych latach. Ekonomiści z IFAC tłumaczą, że „dodatkowe cięcia pozwolą na szybszą redukcje deficytu budżetowego oraz zapewnią dodatkowe ubezpieczenie dla przyszłych wysiłków zmierzających do odzyskania kontroli nad zadłużeniem".