Arnault ma w Brukseli 4 mld euro

Najbogatszy Francuz Bernard Arnault, ubiegający się o obywatelstwo belgijskie, ma już w tym kraju aktywa o wartości 4 miliardów euro (5,2 miliarda dolarów).

To jedna piąta?majątku tego krezusa, który?Bloomberg szacuje na 25,7 miliarda dolarów. W rankingu?40?najbogatszych ludzi świata?Arnault, kontrolujący?koncern LVMH Moet Hennessy Louis Vuitton, zajmuje 14. miejsce.

Z danych belgijskiego banku centralnego wynika, że 12 spółek i prywatnych fundacji powiązanych z LVMH, mających siedziby w Brukseli, od 2008 r. ponadtrzykrotnie zwiększyło swoje aktywa. Olivier Labesse, rzecznik prasowy LVMH, twierdzi, że są to wehikuły inwestycyjne koncernu, którego roczne przychody wynoszą 26?miliardów dolarów.

Belgia, według niego, stała się w ostatnich latach finansowym centrum operacyjnym firmy, gdyż chodzi o wykorzystanie podatkowych atutów tego kraju. Labesse zapewnia, że nie ma to nic wspólnego z „osobistą sytuacją podatkową Bernarda Arnault".

W Belgii podatki od dochodów oraz dziedziczenia są niższe aniżeli we Francji, nie ma tam też podatku od osobistego majątku.

Arnault staraniami o obywatelstwo belgijskie wywołał we Francji burzę. Zarzucono mu dziecinadę i brak patriotyzmu. Głównym powodem jego decyzji ma być zawarta w projekcie przyszłorocznego budżetu propozycja wprowadzenia na dwa lata 75-proc. podatku dla osób zarabiających ponad milion euro rocznie. Jest ich ok. 3 tys.

Prezydent Francois Hollande przyznaje, że nowy podatek ma charakter symboliczny i nie będzie miał dużego wpływu na przychody państwa. Utwierdziło to Arnault w przekonaniu, że szefowi państwa chodzi głównie o poprawę własnego wizerunku.