– Polityczna przebiegłość nakazuje teraz pani kanclerz studzenie oczekiwań wyborców. Jeśli bowiem będzie gorzej, to powie, że ich ostrzegała. Jeśli natomiast sytuacja się poprawi, to będzie mogła powiedzieć, że to dzięki jej polityce – uważa Horst Teltschik, który byłemu kanclerzowi Kohlowi doradzał w sprawie zjednoczenia Niemiec.
W tym roku tempo wzrostu niemieckiego produktu krajowego brutto spadnie do 0,9 proc. – przewiduje Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Rząd w Berlinie w październiku obniżył prognozę na 2013 r. do 1?proc. wzrostu PKB.
Sporo powinno się wyjaśnić w najbliższych miesiącach, bo miniony kwartał z przewidywanym znaczącym spadkiem PKB został już spisany na straty. Losy CDU i rządu kanclerz Merkel w dużej mierze zależą od sytuacji na rynku pracy. W kwietniu ub.r. bezrobocie w Niemczech było najmniejsze od zjednoczenia, ale w następnych ośmiu miesiącach systematycznie rosło i w marcu może przekroczyć 3 mln osób bez pracy – przewiduje Jens Kramer z NordLB.
Wybory parlamentarne wyznaczono na wrzesień, ale pierwszym testem dla rządzącej koalicji może być lokalne głosowanie w Dolnej Saksonii rozpisane na 20 stycznia. CDU prowadzi w sondażach, ale koalicyjna FDP może wypaść z parlamentu i wtedy landem będą rządzić socjaldemokraci z zielonymi.
W noworocznym orędziu telewizyjnym kanclerz Merkel powiedziała, że podjęte w ub.r. reformy w strefie euro zaczynają przynosić efekty. Ale ostrzegła, że do końca kryzysu wciąż jeszcze daleko i dlatego Niemcom potrzeba jeszcze wiele cierpliwości.