Postępowanie w sprawie manipulacji LIBOR-em jeszcze się nie zakończyło, ale rozstrzygnięcie jest spodziewane w ciągu dwóch tygodni. Analitycy spodziewają się kary dla RBS (wciąż kontrolowanego w 82 proc. przez brytyjski rząd) sięgającej 300 mln funtów. RBS będzie prawdopodobnie trzecim bankiem ukaranym za manipulację LIBOR-em. W czerwcu 2012 r. Barclays został ukarany za podobne praktyki przez regulatora grzywną wynoszącą 290 mln funtów, a UBS dostał w grudniu łącznie 1,5 mld USD kary.
Kierownictwo RBS rozważa również, czy zwolnić Johna Houricana, szefa działu bankowości inwestycyjnej, oraz jego zastępcę Petera Nielsena. Wszystko wskazuje, że swoje stanowisko zachowa prezes Stephen Hester.
150 mln z puli bonusów działu bankowości inwestycyjnej, które może zostać przeznaczone na zapłacenie części kary, to 40 proc. sumy, jaką przeznaczono w tym dziale na premie za 2011 r. RBS nie ma już jednak możliwości bezpośredniego ukarania wielu bankierów odpowiedzialnych za manipulację, gdyż duża część z nich odeszła z tego banku w poprzednich latach. Obniżka premii dotknie za to wiele osób niemających związku z aferą.