Zarejestrowano takich pojazdów w minionym miesiącu nieco ponad 918 tys., najmniej od stycznia 1990 r., kiedy Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów (ACEA) zaczęło publikować porównywalne dane.
Spośród największych rynków jedynie w Wielkiej Brytanii odnotowano wzrost sprzedaży, a w Niemczech, Francji, Hiszpanii i we Włoszech nadal utrzymywały się spadki. W liczbach bezwzględnych nadal zdecydowanie największym europejskim rynkiem są Niemcy z ponad 192 tys. zarejestrowanych w styczniu samochodów. Wyprzedziły one Wielką Brytanię o prawie 50 tys. aut.
Największy spadek sprzedaży wśród czołowych producentów stał się w styczniu udziałem Forda. Auta tej marki znalazły o 25,8 proc. mniej klientów niż przed rokiem, a udział firmy w europejskim rynku spadł z 8,3 do 6,7 proc. Mimo spadku sprzedaży o 5,5 proc. udział w rynku z 23,6 do 24,4 proc. zwiększył Volkswagen. Przewodzi on w Europie z dużą przewagą. W styczniu sprzedał prawie ćwierć miliona aut, a drugi w tej klasyfikacji Peugeot niecałe 105 tys. W styczniu spółka miała wynik o 16,1 proc. gorszy niż przed rokiem. Dobrze radzili sobie producenci luksusowych aut. Sprzedaż BMW wzrosła o 9,4 proc., mercedesów o 4,7 proc., a jaguarów o 26,2 proc.