Jednym z największych przegranych okazał się Carl Icahn zajmujący 34. lokatę na liście najbogatszych. Jego fortuna stopniała o 1,3 miliarda dolarów do 20,4 mld USD. Notowania, kontrolowanej przez tego znanego inwestora, spółki Icahn Enterprises poleciały w dół o 15,6 proc.
James McDonald, główny strateg inwestycyjny Northern Trust Corp., firmy, której klienci powierzyli w zarządzanie 759 miliardów dolarów, pierwszy w tyym roku tygodniowy spadek wartości indeksu Standard&Poor's500, tłumaczy chęcią zainkasowania przez część inwestorów zysków z dotychczasowych zwyżek. Pretekstem było sprawozdanie z posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku amerykańskiego banku centralnego, które jednak, jak twierdzi, niewiele zmieniło w dotychczasowej ocenie sytuacji.
Portfel Meksykanina Carlosa Slima, najbogatszego człowieka świata, według Bloomberg Billionaires Index, schudł o 700 milionów dolarów. Pozostało mu jednak aż 73,4 mld USD. Akcje kontrolowanego przez Slima operatora komórkowego America Movil w minionym tygodniu potaniały o 2,2 proc. Był to trzeci kolejny tydzień na minusie.
Straty poniesione przez Billa Gatesa, wicelidera rankingu Bloomberga, były mniej bolesne. Z jego portfela, obecnie o wartości 66 miliardów dolarów, wyparowało 260 milionów dolarów.
76-letni Hiszpan Amancio Ortega, trzeci na liście bogaczy, został podsumowany na 56,1 miliarda dolarów. W ciągu tygodnia z portfela założyciela Inditeksu, sieci handlowej kontrolującej sklepy Zara ubyło 1,3 mld USD.