W nocy z piątku na sobotę parlament przyjął ustawę przewidującą wprowadzenie kontroli przepływu kapitału, restrukturyzację dwóch największych pożyczkodawców w kraju oraz stworzenie Narodowego Funduszu Solidarności, który zgromadzi część aktywów potrzebnych na sfinansowanie pomocy dla banków. Zdecydowano, że Laiki Bank zostanie podzielony na „dobry" i „zły" bank. Do złego miałyby trafić m.in. depozyty warte powyżej 100 tys. euro, wobec których zastosowano by 40 proc. dyskonta.

W sobotę cypryjskie władze wstępnie porozumiały się z Troiką w sprawie wprowadzenia podatku od depozytów.  Prezydent Cypru Nicos Anastasiades omawiał szczegóły tego porozumienia w niedzielę  po południu z przewodniczącym KE Jose Manuelem Barroso, prezydentem UE Hermanem Van Rompuyem, szefową MFW Christine Lagarde, prezesem EBC Mario Draghim oraz Ollim Rehnem, unijnym komisarzem ds. gospodarczych i walutowych. Do zamknięcia tego wydania „Parkietu" nie zostały jeszcze ogłoszone podjęte przez nich ustalenia.

Z nieoficjalnych informacji wynikało jednak, że Anastasiadesowi podyktowano, by depozyty w Bank of Cyprus, największym cypryjskim banku, warte ponad 100 tys. euro, zostały obłożone 25-proc. podatkiem. Bank ten ma zostać również poddany restrukturyzacji, a depozyty w pozostałych bankach warte powyżej 100 tys. euro mogą zostać opodatkowane stawką wynoszącą do 5 proc. Jako alternatywę wskazano Cyprowi restrukturyzację Bank of Cyprus, w ramach której właściciele depozytów wartych powyżej 100 tys. euro poniosą 40 proc. straty. Cypryjskiemu prezydentowi powiedziano również, że Troiki nie interesuje Narodowy Fundusz Solidarności. Jeśli Cypr odrzuci te warunki i nie przedstawi alternatywnego rozwiązania, które mogłaby zaakceptować Troika, jego największym bankom grozi odcięcie od wsparcia płynnościowego z EBC, co doprowadziłoby je do upadku.

Tymczasem panika bankowa na Cyprze się pogłębia. W niedzielę Laiki Bank zaostrzył ograniczenia w wypłatach pieniędzy z bankomatów. Jednorazowo można z nich wyciągnąć jedynie 100 euro. W sobotę było to 300 euro, a jeszcze w piątek 500 euro.

Cypryjski dziennik „Filelftheros" donosił, że prezydent Anastasiades ostrzegł swoich przyjaciół na tydzień przed eskalacją kryzysu na Cyprze, by wytransferowali z kraju swoje oszczędności. Gazeta nie podaje, ile pieniędzy zabrali oni za granicę, ale włoskie media spekulowały, że w ciągu tygodnia przed wprowadzeniem przymusowych „wakacji" bankowych na wyspie Cypr opuściło 4,5 mld euro.