LVMH to zdecydowany lider światowego rynku towarów luksusowych – poza LV należą do niego takie marki jak Fendi, Bulgari, Givenchy, Kenzo, TAG Heuer czy Hennessy. Francuski koncern podał w giełdowym komunikacie, że w 2014 r. zwiększył przychody 6 proc. do 30,6 mld euro. Jeśli chodzi o zyski to te z działalności kontynuowanej spadły jednak 5 proc. do 5,7 mld euro.

Firma informuje iż zanotował wzrost we wszystkich segmentach działalności poza alkoholami – spadek sprzedaży o 5 proc. to efekt głównie spowolnienia w Chinach, gdzie mocno spadło zapotrzebowanie na alkohole typu koniak. Najmocniej bo o 10 proc. obroty zwiększył segment mody i akcesoriów. Sprzedaż kosmetyków wzrosła o 5 proc., a biżuterii i zegarków o 3 proc. Na poziomie zysków to jednak ten ostatni sektor zanotował najgorsze wyniki – spadek wyniósł 23 proc., a w przypadku alkoholi 16 proc. Kluczowy z punktu widzenia znaczenia w obrotach segment mody i akcesoriów poprawił jednak zysk o 2 proc. do 3,2 mld euro.

Mimo to firma podkreśla w komunikacie, że jest dobrze przygotowana do utrzymania tempa rozwoju także w 2015 r. – mimo zawirowań związanych ze światową koniunkturą, kursami walutowymi czy geopolitycznymi konfliktami.

Na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy 16 kwietnia ma być także głosowana propozycja wypłaty 3,2 euro dywidendy na akcję. Oznacza to jej wzrost o 3 proc. co biorąc pod uwagę spadek zysków firmy jest posunięciem nietypowym. Jednak trzeba pamiętać iż zarówno prezesem zarządu, który propozycję przygotował jak i głównym udziałowcem LVMH jest Bernard Arnault, dlatego na pewno zostanie przyjęta.