Akcje brazylijskiego, państwowego koncernu naftowego Petrobras straciły od początku września 62 proc., a od szczytu z 2008 r. blisko 80 proc. To nie tylko skutek przeceny na rynku naftowym, ale również kiepskiego zarządzania spółką i wielkiego skandalu korupcyjnego. Afera wokół Petrobrasu bije rykoszetem również w wiele spółek z nim współpracujących, brazylijskie władze, a także w postrzeganie brazylijskich aktywów przez inwestorów. Gdy we wtorek późnym popołudniem agencja Moody's obcięła rating Petrobrasu do śmieciowego poziomu Ba2, brazylijski real osłabł o prawie 2 proc. wobec dolara.
Złodziejski mechanizm
Petrobras jest szóstym pod względem wielkości koncernem naftowym na świecie. Od 1997 r. ma w Brazylii monopol na wydobycie ropy. Jest również najbardziej zadłużoną spółką naftową notowaną na giełdzie. Jej obligacje opiewają na 52 mld USD. Wielki skandal korupcyjny, który wybuchł jesienią zeszłego roku w wyniku operacji policyjnej „Myjnia samochodowa", wskazuje również, że Petrobras to fatalnie zarządzana firma, którą rozkrada kierownictwo.
Dochodzenie policji federalnej wykazało, że w latach 2004–2014 wyprowadzano pieniądze z koncernu za pomocą zawyżonych kontraktów z kontrahentami. Część pieniędzy z tych oszukańczych umów trafiała później od podwykonawców do menedżerów Petrobrasu oraz na konta partii politycznych – głównie rządzącej Partii Pracujących. Jeden z oskarżonych, czarnorynkowy finansista Alberto Youssef, zeznał, że o korupcyjnym mechanizmie wiedział były prezydent Luiz Inacio Lula da Silva i wie obecna prezydent Dilma Rousseff (przewodnicząca rady dyrektorów Petrobrasu w latach 2003–2010). W sprawie oskarżono już 35 osób, z których większość to menedżerowie spółek zawierających kontrakty z Petrobrasem.
Efekt domina
W kręgu zainteresowania prokuratury znajdują się 23 spółki, w tym największe brazylijskie firmy budowlane. Według agencji Reutera namawiają one rząd, by kary w skandalu nie były zbyt dotkliwe, gdyż mogłyby one zaszkodzić brazylijskiej gospodarce.
– Petrobras to największa brazylijska spółka, więc już nawet obcięcie jej ratingu do poziomu śmieciowego może zaszkodzić postrzeganiu przez inwestorów brazylijskich aktywów – twierdzi Alexandre Povoa, zarządzający z Canepa Asset Management.