W tych indeksach wszystkie spółki mają taki sam udział. Ku zaskoczeniu wielu ekspertów obecnie wygrywa stara szkoła.
W tym roku za oceanem wzięcie u graczy giełdowych mają największe spółki i te indeksy w których odgrywają one największą rolę jak Standard&Poor's500 zdetronizowały młodszych konkurentów.
Dobrym przykładem mogą być akcje spółek konsumenckich. Indeksy uwzględniające kapitalizację spółek dają w tym przypadku stopę zwrotu dwukrotnie wyższą niż te pomijające takie zróżnicowanie części składowych.
Strategie smart beta stosują fundusze ETF, których aktywa od 2004 zwiększyły się dziesięciokrotnie do ponad 400 miliardów dolarów. To 20 proc. całej tej branży w Stanach Zjednoczonych. Te fundusze inaczej klasyfikują spółki niż dzieje się to w konwencjonalnych indeksach. gdzie liczy się wielkość firm.
- Nagle inwestorzy przekonują się, że strategia smart beta nie jest czarodziejską różdżką - wskazuje Rick Ferri, założyciel firmy doradztwa finansowego Portfolio Solutions. Podkreśla on, że obecnie rosną spółki o dużej kapitalizacji a indeksy faworyzujące mniejszych graczy „dostają lanie".