- Trzeba się przyjrzeć uważnie umowie i poprosić Bundestag o jej poparcie, wtedy gdy zdrowy rozsądek będzie podpowiadał, że porozumienie przetrwa trzy lata a nie trzy dni - twierdzi Jens Spahn, niemiecki wiceminister finansów. Według nieoficjalnych informacji, w poniedziałek do greckiego premiera Alexisa Tsiprasa dzwoniła kanclerz Angela Merkel i mówiła mu, że nie chce pośpiechu z trzecim pakietem pomocowym. Zasugerowała, że w zamian Grecja otrzyma małą pożyczkę pomostową, która pozwoli jej w sierpniu uniknąć bankructwa. Można się spodziewać, że niemiecki minister finansów Wolfgang Schaeuble na najbliższym posiedzeniu Eurogrupy podda porozumienie ostrej krytyce.

Wstępna umowa w sprawie trzeciego pakietu pomocowego omija najważniejszą kwestię - greckiego długu. Choć wielu ekonomistów, w tym eksperci MFW, jest za jego redukcją, to takiemu rozwiązaniu ostro sprzeciwiają się Niemcy oraz kilka innych europejskich rządów. - Tak długo jak jestem premierem, Słowacja nie przeznaczy ani centa na redukcję greckiego długu - twardo deklaruje słowacki premier Robert Fico. Popiera on pomysł tymczasowego Grexitu, choć zaznacza, że jego kraj jest gotów również na przyjęcie porozumienia z Grecją.