Rynek skupi się na dobrych fundamentach

Mai Doan | Z ekonomistką Bank of America Merrill Lynch, specjalistką od naszego regionu, rozmawia Hubert Kozieł

Publikacja: 04.12.2015 05:17

Rynek skupi się na dobrych fundamentach

Foto: Archiwum

Czy uważa pani, że ryzyko polityczne w Polsce już zostało w pełni odzwierciedlone w cenach aktywów, czy też czeka nas dalsza przecena ze względu na powyborczą niepewność?

Nasi analitycy zajmujący się rynkiem akcji wciąż są nastawieni ostrożnie wobec polskich aktywów, zwłaszcza akcji firm z sektora użyteczności publicznej. Jest to oczywiście związane z niepewnością co do środowiska regulacyjnego. Jak wiadomo, diabeł tkwi w szczegółach, więc potrzeba jeszcze czasu, by sytuacja się wyklarowała. Jeśli chodzi o kwestie makroekonomiczne, to potwierdza się moja opinia, że możliwe negatywne niespodzianki zostały już wcześniej odzwierciedlone w kursie złotego i rentownościach polskich obligacji. Nominacje ministra rozwoju i ministra finansów potwierdzają, że polityka gospodarcza nowej ekipy rządzącej będzie bardziej umiarkowana, niż mówiły najgorsze scenariusze. Wierzymy więc w polskie obligacje w długim terminie i w złotego w średnim terminie. Oczywiście polski rynek może czekać jeszcze około miesiąca niepewności. W kraju jest dużo politycznego hałasu związanego z powstawaniem nowego rządu i jego przyszłą polityką, ale pamiętajmy również, że grudzień to czas bardzo ważnych decyzji podejmowanych przez Fed i Europejski Bank Centralny. Z tego powodu w krótkim terminie będzie dużo zmienności na rynkach.

Czy działania Fedu i EBC będą wpływały na polski rynek i działania polskiego banku centralnego bardziej niż czynniki krajowe?

Czynniki krajowe przemawiają za tym, by Rada Polityki Pieniężnej cięła stopy procentowe. Ale obawy związane z polityką kluczowych banków centralnych świata skłaniały ją w tym roku do ostrożności. Myślę, że nadal będzie ona ostrożna. Nie można wszak ignorować ryzyka z perspektywy rynku walutowego oraz rynku obligacji.

Jak polityka nowego rządu będzie wpływała na postrzeganie Polski przez inwestorów z rynków finansowych?

Premier Beata Szydło odniosła się w swoim exposé do postulatów z kampanii wyborczej, ale trzeba jeszcze poczekać na szczegóły realizacji tego programu, to jak zostanie rozwiązana kwestia finansowania tych rozwiązań. Można już zauważyć, że rząd nieco się wycofał z niektórych obietnic związanych z programem wsparcia dla rodzin. Generalnie jednak obietnice te, a także ich możliwe finansowanie z podatku bankowego i podatku od sklepów wielkopowierzchniowych, to kwestie, które zostały już uwzględnione w cenach aktywów. Jeśli więc deficyt finansów publicznych pozostanie zbliżony do 3 proc. PKB, to rynek w średnim terminie będzie się skupiał na fundamentach gospodarczych.

Poprzedni rząd PiS zapewnił gospodarce fiskalny impuls stymulacyjny w momencie, w którym zaczynał się światowy kryzys. Czy można się spodziewać, że tym razem zapewni on gospodarce impuls prowzrostowy?

Na pewno. Widzę szansę, że wzrost gospodarczy w Polsce będzie w 2016 r. wyższy niż prognozowane przeze mnie 3,5 proc. Program 500 zł na dziecko zwiększy konsumpcję. Negatywne ryzyko stanowi jednak środowisko zewnętrzne: światowa sytuacja makroekonomiczna, rynki wschodzące oraz Chiny. Wypadkowa tych dwóch czynników skłania mnie do pozostania przy prognozie mówiącej o 3,5 proc. wzrostu PKB. Ocena wpływu możliwych działań stymulacyjnych na gospodarkę wciąż jest trudna, gdyż nie znamy jeszcze szczegółów rozwiązań, jakie mają zostać wdrożone.

W ostatnich miesiącach widzieliśmy oznaki osłabienia niemieckiej gospodarki. Było ono związane m.in. z kryzysem w Chinach. Jak może ono wpłynąć na polską gospodarkę? Czy to tylko tymczasowe zawirowania czy dłuższy trend?

Nasi analitycy nie widzą dużego negatywnego wpływu spowolnienia gospodarczego w Chinach na gospodarkę strefy euro i Niemiec. Choć niemiecki eksport do Chin jest duży, stanowi tylko około 5 proc. całości eksportu z Niemiec. Polski bezpośredni eksport do Chin jest nieduży. Wpływ spowolnienia w Chinach na Polskę jest więc bardzo ograniczony, nawet jeśli bierzemy pod uwagę polskie wyroby, które trafiają do Chin w ramach łańcucha dostaw dla niemieckich eksporterów. Polska nie jest też tak zależna od eksportu, jak inne kraje regionu, np. Czechy czy Węgry. Spowolnienie wzrostu PKB w Chinach o 1 proc. może wywołać spowolnienie gospodarcze w Niemczech sięgające 0,2–0,5 proc. PKB. Wpływ tego spowolnienia na Polskę będzie negatywny, ale ograniczony i rekompensowany w pewnym stopniu przez niższe ceny surowców i energii. Trzeba jednak pamiętać o tym, że sytuacja w Chinach wpływa na nastroje na światowych rynkach i na przepływy kapitału. Ten negatywny wpływ może się okazać ważniejszy niż negatywne skutki spowolnienia gospodarczego w Chinach dla polskiego eksportu.

W 2015 r. polski rynek wypadał słabo nawet na tle innych rynków regionu. Czy to się zmieni w 2016 r.? Czy rynki wschodzące ogólnie zaczną być lepiej postrzegane przez inwestorów?

Spodziewamy się lekkiego przyspieszenia wzrostu gospodarczego na rynkach wschodzących w II połowie przyszłego roku. Rozszerzenie programu QE przez EBC będzie miało pozytywny wpływ na nastawienie inwestorów, ale warto zauważyć, że Polska już od dawna była atrakcyjna pod względem fundamentalnym, a wyceny stały się rozciągnięte. Spośród wszystkich polskich aktywów największymi optymistami jesteśmy, jeśli chodzi o perspektywy dla kursu złotego.

Gospodarka światowa
S&P 500 sygnalizuje, że dynamika wzrostu akcji w USA słabnie
Gospodarka światowa
W USA wszyscy chcą teraz być bankiem. Banki nie są z tego zadowolone
Gospodarka światowa
Czy Trump chce trzymać Powella w niepewności?
Gospodarka światowa
Kryzys już tu jest. Wszystkie starzejące się ręce na pokład
Gospodarka światowa
Ceny producentów w Niemczech spadły w czerwcu zgodnie z oczekiwaniami
Gospodarka światowa
Unia uderza w rosyjską ropę i jej nabywców. Pułap cenowy w dół, sankcje na Indie i Turcję