W poniedziałek z chińskiego rynku akcji wyparowało 590 miliardów dolarów, a dzisiaj interwencję podjęły państwowe fundusze, które kupowały akcje by wesprzeć rynek po poniedziałkowej katastrofie, a jednocześnie nadzór giełdowy zapowiedział, że zakaz zbywania papierów przez posiadaczy dużych pakietów zostanie przedłużony, wynika ze źródeł nieoficjalnych. Według pierwotnego planu miał zostać zniesiony jeszcze w tym tygodniu.
China Securities Regulatory Commission zasugerowała także gotowość modyfikacji rynkowych bezpieczników wstrzymujących handel na giełdach, kiedy zmiany indeksów są zbyt duże.
- Poniedziałkowy krach podważył zaufanie inwestorów i rynek prawdopodobnie szybko się nie podniesie - wskazuje Wu Kun, zarządzający JK Life Insurance, który deklaruje, iż wstrzymuje się z zakupami akcji.
Wprawdzie wsparcie ze strony państwa może złagodzić skalę wyprzedaży, ale jednocześnie podważa wiarę inwestorów w obietnice rządu, który zadeklarował, że w tej drugiej gospodarce świata zwiększy się rola mechanizmów rynkowych.
- Rynek uzyskał pewne wsparcie od państwowych funduszy i to pomoże akcjom w krótkim terminie - ocenia Wang Zheng, , strateg inwestycyjny Jingxi Investment Management. Jednak podkreśla, że w długim terminie rynek będzie musiał polegać na własnych siłach.