Z nieoficjalnych informacji wynika, że danina może być zawieszona na bardzo długo, niewykluczone, że nawet na zawsze.

Podatek od transakcji finansowych został wprowadzony we Włoszech przez rząd Renziego w 2013 r. Włochy znajdowały się wówczas w gronie 11 państw UE, które rozpoczęły pracę nad projektem wprowadzenia takiej daniny w całej UE.

Podatek ten wynosi we Włoszech 0,2 proc. i przyniósł budżetowi w zeszłym roku 480 mln euro. Jego wprowadzenie spotkało się z protestami banków i firm z branży finansowej. Teraz jednak włoskie władze chcą czasowo zdjąć ten ciężar z sektora bankowego, który boryka się z problemem złych długów. Zawieszenie podatku jest częścią pakietu mającego zwiększyć wydajność i konkurencyjność trzeciej pod względem wielkości gospodarki strefy euro.

Zawieszenie podatku Tobina we Włoszech będzie dużym ciosem dla planów wprowadzenia go w całej Unii. W zeszłym roku z udziału w grupie pracującej nad tą paneuropejską daniną wycofała się Estonia. Później zrobiły to również Słowenia i Belgia. Ewentualne wycofanie się tak dużego kraju jak Włochy może sprawić, że projekt stanie się praktycznie martwy.

– Zawieszenie podatku da nieco tlenu inwestorom we Włoszech. Będzie również usprawiedliwione tym, że niewiele krajów chce go wprowadzić. Premier Renzi musi tylko podjąć decyzję w tej sprawie – mówi agencji Bloomberg anonimowy przedstawiciel włoskich władz.