Brexit spycha rentowności w dół

Niemieckie dziesięciolatki już niedługo mogą mieć negatywną rentowność. Sprzyja im m.in. niepewność związana z brytyjskim referendum i polityka banków centralnych. Skorzystać mogą też rynki wschodzące.

Publikacja: 10.06.2016 06:00

Brexit spycha rentowności w dół

Foto: Fotorzepa, Zbigniew Osiowy ZO Zbigniew Osiowy

Rentowność niemieckich obligacji dziesięcioletnich sięgnęła w czwartek rekordowo niskiego poziomu 0,034 proc. Część analityków wskazuje, że w nadchodzących dniach może się stać ujemna. Dziesięciolatki z negatywnymi rentownościami mają już Japonia i Szwajcaria, a w przypadku niemieckich papierów ujemną dochodowość mają już wszystkie obligacje o zapadalności mniejszej niż dziesięć lat.

EBC i Azjaci

Spadają również rentowności dziesięciolatek niemal wszystkich państw Europy Zachodniej. Brytyjskie zmniejszyły się do rekordowo niskiego poziomu 1,224 proc. Francuskie spadły do 0,4 proc. i niewiele ich już dzieli od rekordu pobitego wiosną 2015 r. Podobnie jest w przypadku włoskich obligacji dziesięcioletnich, których rentowność wynosiła w czwartek po południu już zaledwie 1,4 proc. Trend ten nie ogranicza się jednak do Europy. Rentowność amerykańskich dziesięciolatek spadła w tym roku w podobnym tempie jak niemieckich – z 2,27 proc. na początku stycznia do 1,68 proc. w czwartek. Stało się to pomimo tego, że inwestorzy oczekiwali przez większą część pierwszego półrocza, iż Fed dokona w 2016 r. dwóch podwyżek stóp procentowych.

Jednym z czynników, który napędza apetyt inwestorów na obligacje z rynków rozwiniętych, jest polityka banków centralnych – a zwłaszcza poszerzony w kwietniu program QE Europejskiego Banku Centralnego. Ostatnio doszedł do tego niepokój związany z ewentualnym Brexitem, zwiększający popyt na bezpieczne aktywa, jakimi są m.in. niemieckie obligacje.

– Rentowność niemieckich dziesięciolatek bardzo niewiele dzieli od wkroczenia na negatywne terytorium, a głosowanie w sprawie Brexitu może je tam zepchnąć – twierdzi Martin van Vliet, strateg z ING.

– Nie ma tradera, który sprzedawałby na krótko niemieckie obligacje przed brytyjskim referendum ws. Brexitu – przyznaje Christoph Rieger, strateg z Commerzbanku.

Spadek rentowności zachodnioeuropejskich i amerykańskich obligacji rządowych to również skutek wzrostu apetytu na te papiery wśród azjatyckich inwestorów. Tylko w zeszłym tygodniu japońscy inwestorzy ulokowali, według danych ministerstwa finansów w Tokio, 8,4 mld USD w zagranicznych obligacjach. Analitycy Wells Fargo wskazują, że to oni w dużym stopniu odpowiadają za spadek rentowności amerykańskich papierów. Do ich zakupów skłania ich choćby to, że japońskie coraz głębiej schodzą na negatywne terytorium. Rentowność japońskich dziesięciolatek wynosiła w czwartek minus 0,125 proc., w porównaniu z 0,265 proc. na plusie na początku roku.

Szansa dla Polski?

Przez większą część pierwszego półrocza „obligacyjna hossa" wyraźnie omijała Polskę. Ryzyko polityczne przyczyniło się do tego, że rentowność polskich dziesięciolatek zwiększyła się z 2,94 proc. na koniec 2015 r. do prawie 3,2 proc. we wtorek. W czwartek Ministerstwo Finansów sprzedało jednak inwestorom obligacje dziesięcioletnie za ponad 3 mld zł z rentownością wynoszącą 3,05 proc. (oraz papiery trzyletnie za prawie 1 mld zł). W raporcie opublikowanym przed aukcją ekonomiści Pekao wskazywali, że MF nie powinno mieć problemów ze sprzedażą oferowanych obligacji, bo w ostatnich tygodniach było widać wzrost zainteresowania zagranicznych inwestorów polskimi papierami długoterminowymi.

Czy ujemne rentowności w Niemczech mogą przyciągnąć inwestorów na nasz rynek? – Szwajcarskie obligacje dziesięcioletnie mają rentowność zbliżoną do minus 0,5 proc. i nie widać, by inwestorzy od nich uciekali. Jest wręcz odwrotnie. Takie papiery jak szwajcarskie czy niemieckie są uznawane za aktywa pozwalające chronić majątek w przypadku wzrostu awersji do ryzyka. Więc dla sporej części inwestorów strata na nich 0,5 proc. rocznie nie jest tak ważna jak możliwość ulokowania pieniędzy w Szwajcarii – wskazuje Mikołaj Raczyński, zarządzający funduszami w Noble Funds TFI.

O ile w tym przypadku zainteresowanie inwestorów obligacjami z rynków wschodzących może rosnąć, o tyle jego zdaniem nie musi to oznaczać, że skorzystają na tym polskie papiery. – Ostatnio spread pomiędzy rentownością polskich i niemieckich dziesięciolatek rósł. W przypadku inwestycji w polskie obligacje wciąż duże znaczenie ma premia za ryzyko, która w ostatnim czasie istotnie się zwiększyła – przypomina Raczyński.

[email protected]

Gospodarka światowa
EBC skazany na kolejne cięcia stóp
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
EBC znów obciął stopę depozytową o 25 pb. Nowe prognozy wzrostu PKB
Gospodarka światowa
Szwajcarski bank centralny mocno tnie stopy
Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
Gospodarka światowa
Rządy Trumpa zaowocują wysypem amerykańskich fuzji i przejęć?