Dzięki nim mamy ponoć na zakupach większy wybór i kupujemy taniej, przez co gospodarka się rozwija. Książka „Hiperszwindel" amerykańskiej autorki Stacy Mitchell wskazuje, że ta optymistyczna narracja jest dziurawa i pełna fałszerstw. Za pomocą twardych danych i dziesiątków przykładów z życia gospodarczego w przedkryzysowych USA pokazuje ona, jak szkodliwa dla gospodarki oraz lokalnych społeczności może być nieposkromiona działalność wielkich sieci handlowych.
Przede wszystkim dosyć skutecznie pokazuje ona, jak Wal-Mart oraz podobne sieci wyciskają finansowo dostawców – każą im nawet zwracać pieniądze za towar, który nie sprzedał się w ich sklepach, ograniczają im możliwość samodzielnej sprzedaży (np. przez internet) swoich produktów, a także wymuszają na nich dostęp do ich produkcyjnego know-how.
– Wal-Mart ma tak ogromną siłę nabywczą, że ustala zasady bez oglądania się na nikogo. Jeśli nie spodobają im się twoje ceny, to albo zaczną sami to produkować, albo znajdą kogoś innego, kto sprosta ich wymaganiom – twierdzi Frank Garson II, prezes The Lovable Company, założonej w 1926 r. firmy produkującej bieliznę, którą Wal-Mart doprowadził do upadku. Polityka wielkich sieci handlowych wymuszająca na dostawcach obniżki cen (i de facto obniżki jakości) zmuszała wiele firm do przenoszenia produkcji z USA do Chin czy Meksyku. To zaś prowadziło do upadku tysięcy mniejszych amerykańskich firm będących ich dostawcami. Jednocześnie takie sieci jak Wal-Mart swoją ocierającą się o dumping polityką cenową skutecznie „kosiły" konkurencję w postaci małych, lokalnych sklepików, księgarń czy aptek. (Po wykończeniu konkurencji ceny w hipermarketach stopniowo rosły). W miejscach, w których powstawały hipermarkety i galerie handlowe, tracono zwykle więcej miejsc pracy, niż zyskiwano. W ten sposób jeszcze przed wybuchem światowego kryzysu kurczyła się w USA klasa średnia.
Książka Stacy Mitchell jest świetnie udokumentowana, ale ma jedną poważną wadę – została napisana jeszcze przed kryzysem. Byłoby niezwykle interesujące opisać to, czy wielka recesja i powolne ożywienie gospodarcze doprowadziły do pogłębienia się trendów opisywanych w „Hiperszwindlu".