Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Grecja jest od siedmiu lat w głębokim kryzysie. I chyba długo z niego nie wyjdzie...
W strefie euro bardzo wiele rzeczy się zmieniło przez ostatnie siedem lat, ale dwie kwestie pozostają niezmienne: Angela Merkel jest kanclerzem Niemiec, a Grecja jest pogrążona w kryzysie. I choć na jesieni okaże się, jak długo pani kanclerz będzie jeszcze rządzić Niemcami (i de facto współrządzić Europą), to nic nie wskazuje, by sytuacja Grecji miała się zmienić w znaczący sposób. Grecki kryzys ostatnio znów przypomniał inwestorom o swoim istnieniu: Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Eurogrupa i ateński rząd nie mogły się dogadać w kwestii dalszych działań naprawczych, jakie trzeba wprowadzić w Grecji. To zagroziło tym, że odblokowanie kolejnej transzy pomocy finansowej znacznie się opóźni. W zeszłym tygodniu Bruksela i Ateny porozumiały się jednak w sprawie wysłania kolejnej misji trojki (przedstawicieli MFW, Komisji Europejskiej i Europejskiego Banku Centralnego) do Aten. Rynki uznały, że po rutynowych biurokratycznych przepychankach Grecja znów dostanie pomoc, która znów trafi niemal w całości do jej wierzycieli. Przy okazji wprowadzi się dodatkowe cięcia fiskalne podyktowane przez trojkę (mówi się o cięciu emerytur o 35 proc.), albo przynajmniej poudaje się, że zostaną one wdrożone. Sytuacja będzie się powtarzała aż do połowy 2018 r., gdy kończy się obecny program pomocowy. Nie można wykluczyć, że zostanie przyznany Grecji kolejny pakiet pożyczek, co sprawi, że ten rytuał będzie się powtarzał jeszcze przez kilka lat. No, chyba że jakiś zewnętrzny czynnik (niemieckie weto? Frexit? Italexit?) doprowadzi do wypadnięcia Grecji ze strefy euro.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Liczba Amerykanów składających wnioski o zasiłek dla bezrobotnych wzrosła w zeszłym tygodniu tylko nieznacznie, gdyż przedsiębiorstwa nadal utrzymywały pracowników pomimo niepewności gospodarczej związanej z polityką handlową USA.
Lipcowy odczyt jest porównywalny z czerwcowym wskaźnikiem na poziomie 2 proc. Patrząc w przyszłość, inflacja w Niemczech i strefie euro prawdopodobnie spełni stary cel EBC, który wynosił „poniżej, ale blisko 2 proc.".
Ceny importu w czerwcu 2025 r. były w Niemczech o 1,4 proc. niższe niż w czerwcu 2024 r. Ceny eksportowe były natomiast o 0,7 proc. wyższe niż rok wcześniej.
Japoński bank centralny jednogłośnie zagłosował za utrzymaniem stóp procentowych na poziomie 0,5 proc., zgodnie z oczekiwaniami, i skorygował prognozę inflacji z 2,2 proc. do 2,7 proc.
Cena miedzi na giełdzie COMEX spadła o 20 proc., po tym jak okazało się, że nowe cła Trumpa będą obejmowały tylko część produktów wykonanych z tego materiału.
Zarówno Microsoft jak i Meta opublikowały lepsze wyniki za drugi kwartał, niż oczekiwano. Ich akcje mocno zyskiwały więc w środowym handlu posesyjnym.