Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Brytyjska premier Theresa May ma bardzo duże szanse na zwycięstwo w wyborach, więc funt może się umocnić.
Ta wiadomość doprowadziła również do silnych zawirowań na rynku walutowym. Za 1 funta płacono koło godziny 12.00 1,26 dolara. Gdy do inwestorów dotarła wiadomość o przyspieszonych wyborach, funt w ciągu kilku minut osłabł do 1,253 USD, by później szybko się umocnić do 1,267 USD.
Premier May w swoim wystąpieniu tłumaczyła, że przyspieszone wybory mają dać rządowi lepszy mandat do negocjacji z Unią Europejską w sprawie Brexitu. – W momencie o tak wielkiej wadze dla narodu powinniśmy mieć jedność w Westminsterze (parlamencie – red.), ale mamy podział. Kraj się jednoczy, ale Westminster nie. W ostatnich tygodniach Partia Pracy groziła, że zagłosuje przeciwko umowie, jaką wynegocjujemy z UE. Liberalni Demokraci mówili, że chcą sparaliżować działalność rządu. Szkocka Partia Narodowa zapowiadała, że zagłosuje przeciwko ustawie kończącej obecność Wielkiej Brytanii w UE – mówiła May. Sondaże dają obecnie jej Partii Konserwatywnej nawet 21 pkt proc. przewagi nad Partią Pracy, czyli główną siłą opozycyjną. Wybory mogą więc rzeczywiście doprowadzić do powstania silniejszego konserwatywnego rządu mającego większą swobodę w negocjacjach z Brukselą.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Zawarcie porozumienia między Waszyngtonem, a Brukselą przyniosło inwestorom ulgę, bo uniknięto najgorszego scenariusza eskalacji konfliktu. W Europie radość trwała jednak krótko. W drugiej części dnia indeksy europejskie traciły na wartości.
W czerwcu inflacja CPI w Chinach po raz pierwszy od stycznia powróciła do dodatniego wzrostu rok do roku. Jednak w ujęciu miesięcznym utrzymuje się presja na spadek cen.
Po rozmowach z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen prezydent Donald Trump poinformował o zawarciu ramowego porozumienia handlowego ze znaczącym udziałem Unii Europejskiej.
Zapowiedź nałożenia 50-procentowych ceł na brazylijskie towary początkowo zaniepokoiła inwestorów, ale jej skutki dla gospodarki nie powinny być szczególnie niszczące. Rynek ma świadomość tego, że amerykańskie groźby mają przyczyny głównie polityczne.
Wiele marek ma zapasy niesprzedanych elektryków z poprzednich lat, które musi upłynnić proponując bardzo duże rabaty. Wciąż można znaleźć oferty nowych aut z rocznika 2023.
Oddalenie widma totalnej wojny celnej pomiędzy UE i USA polscy przedsiębiorcy przyjęli z wyraźną ulgą. Mówią o umiarkowanym sukcesie, kompromisie.