Ta międzynarodowa organizacja, powołana w 2009 r. przez kraje z G20, zajmuje się monitorowaniem stabilności globalnego systemu finansowego. Do jej zadań należy m.in. mierzenie rozwoju tzw. bankowości cienia (shadow banking).
Ten słabo nadzorowany sektor, do którego zalicza się instytucje finansowe niebędące bankami, ale prowadzące działalność typowo bankową, przyczynił się do wybuchu ostatniego kryzysu finansowego.
Raport FSB opiera się na danych z 21 państw oraz strefy euro. Łącznie gospodarki te odpowiadają za 80 proc. globalnego PKB. Aktywa instytucji finansowych innych niż banki, banki centralne, fundusze emerytalne i towarzystwa ubezpieczeniowe sięgnęły w tych krajach w 2015 r. 92,4 bln USD. W porównaniu z 2014 r. nieco zmalały, ale aktywa banków stopniały jeszcze bardziej. W efekcie, relatywnie do sektora bankowego, pozabankowy sektor finansowy urósł (patrz wykres).
Nie wszystkie niebankowe instytucje finansowe prowadzą jednak działalność, którą FSB określa mianem bankowości cienia. Chodzi o tzw. transformację terminów zapadalności, czyli zaciąganie krótkoterminowych zobowiązań (np. przez przyjmowanie depozytów) w celu sfinansowania inwestycji w aktywa o dłuższym terminie zapadalności (np. kredyty). Wartość aktywów związanych z taką działalnością w państwach objętych badaniem FSB to właśnie miara wielkości bankowości cienia – wspomniane 34,2 bln USD.