Niektóre państwa z rynków wschodzących (emerging markets) są wrażliwe na szybki wzrost stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, dlatego tamtejsi politycy powinni mieć nadzieję, ze bank centralny USA nie zejdzie ze ścieżki stopniowego podnoszenia kosztu kredytu, wskazują analitycy nowojorskiego banku Morgan Stanley, do raportu których dotarł Bloomberg.

Większość zewnętrznego zadłużenia tych krajów jest denominowana w walutach obcych, a największy w tym udział ma dług korporacji w dolarach amerykańskich.

W 2011 roku całkowite zadłużenie rynków wschodzących w walutach obcych (bez Chin) stanowiło 22 proc. PKB, a w pierwszym kwartale 2017 było to już 30 proc. Największy udział w tym wzroście mają obligacje o dłuższym terminie wykupu, natomiast zadłużenie krótkoterminowe utrzymuje się na względnie niskim poziomie 8 proc. PKB.

„Wprawdzie oznacza to, że rynki wschodzące będą lepiej chronione przed krótkoterminową zmiennością na rynkach walutowych, ale nadal pozostają wrażliwe na silne zmiany kursu dolara i stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych" napisali w swoim raporcie ekonomiści Morgana Stanleya, którym szefuje Chietan Ahya.

Wśród państw narażonych na ryzyko z powodu wzrostu długu w walutach zagranicznych eksperci Morgana Stanleya wymieniają Brazylię, Chile, Malezję, Meksyk i Turcję. Z kolei w przypadku Indonezji, Kolumbii i , RPA ryzyko jest związane z dużym zaangażowaniem zagranicy na lokalnych rynkach długu rządowego.