W brytyjskich fabrykach wielkość produkcji w całym drugim kwartale spadła o 0,4 proc., a w czerwcu nie zmieniła się, o czym przesądziło załamanie w branży motoryzacyjnej, której produkcja spadła aż o 6,7 proc., najbardziej od 2013 r. Oznacza to, że sektor ten nie odnotował wzrostu w żadnym miesiącu w tym roku. James Smith, ekonomista z londyńskiego biura ING uważa to za „szczególnie niepokojące" zważywszy na spadek kursu funta po przegłosowaniu brexitu i znaczącą poprawę koniunktury gospodarczej, zwłaszcza w Europie.
Produkcja budowlana odnotowała zadziwiający spadek w czerwcu o 0,1 proc., a w całym drugim kwartale o 1,3 proc. Deficyt handlu zagranicznego wzrósł w czerwcu do 4,6 mld funtów i był największy od 9 miesięcy. Sprawiły to spadek eksportu i wzrost importu. Eksport spadł o 0,7 proc., a wartość towarów sprzedanych za granicą była mniejsza aż o 2,8 proc. Import wzrósł o 3,3 proc.
Produkt krajowy brutto Wielkiej Brytanii wzrósł w II kw. o 0,3 proc., dwa razy wolniej niż w strefie euro, a ekonomiści podobnego tempa spodziewają się w drugim półroczu, co nie da Bankowi Anglii powodów do podniesienia stóp procentowych z rekordowo niskiego poziomu.