Z nudów zarobił 51 proc.

Najważniejszy jest zakup odpowiednich akcji, twierdzi inwestor, który jest najlepszy w swoim kraju.

Publikacja: 17.08.2017 11:09

Lim Tze Cheng, szef Inter-Pacific Asset Management

Lim Tze Cheng, szef Inter-Pacific Asset Management

Foto: Archiwum

Kup akcje spółek o których wiesz, że zwiększą zyski i trzymaj aż zaczną drożeć, radzi Lim Tze Cheng, szef Inter-Pacific Asset Management. Jednocześnie dodaje, że jeśli dokona się właściwego wyboru, nie ulegnie się pokusie reagowania na bieżące wydarzenia, to pozostała praca zasadniczo powinna być już bardzo prosta.

- Zarządzanie funduszem jest nudne – zwierza  Bloombergowi  Lim, nr 1  w Malezji, połowę swoich zarobków przeznaczający na cele dobroczynne.

Postawił na akcje malezyjskich spółek technologicznych i firm z branży przetwórczej. Uważa, że w długim terminie powinny zwiększyć zyski. Rajd spółek technologicznych jego zdaniem powinien potrwać jeszcze kilka lat.

Flagowe fundusze Lima w tym roku osiągnęły stopy zwrotu na poziomie 46 i 51 proc., prawie sześciokrotnie  wyższe niż wypracował referencyjny indeks malezyjskiej giełdy.

Lim w Inter – Pacific pracuje od grudnia 2016 roku i za jego kadencji aktywa tego funduszu zwiększyły się dziesięciokrotnie. Wynoszą 50 milionów ringgitów (11,6 mln dolarów). Poprzednio Lim pracował w firmie asset management należącej do RHB Bank, czwartego banku w Malezji, której inwestorzy powierzyli 44 miliardy ringgitów.

Inter-Pacific, który ma status butiku inwestycyjnego,  kontroluje Vincent Tan, malezyjski rekin finansowy i właściciel Cardiff City Football Club.

Gospodarka światowa
USA. Vibecesja, czyli gdy dane rozmijają się z nastrojami zwykłych ludzi
Gospodarka światowa
USA: Odczyt PKB rozczarował inwestorów
Gospodarka światowa
PKB USA rozczarował w pierwszym kwartale
Gospodarka światowa
Nastroje niemieckich konsumentów nadal się poprawiają
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Gospodarka światowa
Tesla chce przyciągnąć klientów nowymi, tańszymi modelami
Gospodarka światowa
Czy złoto będzie drożeć dzięki Chińczykom?